Falubaz Zielona Góra jako jedyny klub w żużlowej ekstralidze otrzymał licencję zwykłą na starty w sezonie 2025. Z kolei Stal Gorzów, która ma olbrzymie kłopoty finansowe, także dostała licencję, ale nadzorowaną.
Zespół ds. Licencji Ligowych w Sporcie Żużlowym o swoich decyzjach poinformował we wtorek (10 grudnia). O ile w przypadku Falubazu nic nie stoi na przeszkodzie, by drużyna w sezonie 2025 startowała w ekstralidze, o tyle w przypadku Stali nie jest to już takie oczywiste.
Klub z Gorzowa wraz z wnioskiem licencyjnym przedstawił plan naprawczy. Jak informują “Sportowe Fakty”, „do 31 grudnia Stal musi przedstawić dowody zaangażowania finansowego Miasta Gorzów w spółkę na kwotę 4,8 mln złotych (w tym minimum 2,5 mln złotych w formie objęcia akcji spółki)”.
Ponadto do końca roku klub ma przedstawić ostateczne sprawozdanie finansowe. Z kolei do 15 stycznia Stal powinna “zwrócić” pożyczki od sponsorów. Jak zamierza to zrobić? W formie akcji, które jako spółka wyemituje. 15 stycznia to także ostateczny termin na renegocjacje i obniżenie kontraktów, które nie mogą być wyższe niż w sezonie 2024.
Punktów w planie naprawczym, których realizacji oczekuje zespół ds. licencji, jest więcej. Kluczowe będą jednak decyzje miasta. Na piątek (13 grudnia) zaplanowano sesję nadzwyczajną – w całości poświęconą problemom finansowym Stali. Nie zabraknie też pewnie wątku ewentualnej dotacji. Tymczasem punkt planu naprawczego mówiący o oczekiwaniach na poziomie 4,8 mln złotych brzmi niczym ultimatum czy wręcz szantaż, a to raczej słaba pozycja wyjściowa w takich negocjacjach.