Tego typu sytuacja zdarza się, według wyliczeń naukowców, raz na 7921 ciąż. Tym razem wydarzyła się w Zielonej Górze, gdzie urodziły się…trojaczki. Trzech zdrowych chłopców przyszło na świat pod koniec listopada.
Takie wielkie, potrójne szczęście mieli Marta i Michał Sznurowcy, którzy pochodzą z Międzyrzecza, ale wspólnie zdecydowali, że chcą, by ich dzieci urodziły się w zielonogórskim Centrum Zdrowia Matki i Dziecka.
– Cieszę się, że państwo trafili do nas, tym bardziej, że ciąża trojacza nie jest łatwa i częsta, ale daje potrójne szczęście. Gratuluję przede wszystkim mamie, że donosiła tę ciążę. Dołożyliśmy do tego małą cegiełkę – podkreśla dr hab. n. med. Rafał Rzepka, prof. UZ i kierownik oddziału położniczo-ginekologicznego. Zdradził on również, że poprzednia taka ciąża w zielonogórskim szpitalu była w 2018 roku.
Szczęście, bez żadnego „ale”
Wszystko obyło się bez żadnych komplikacji i Ignacy, Henryk oraz Jędrzej przyszli na świat 27 listopada.
– Chłopcy są zdrowi, a każdy z nich uzyskał 10 pkt w skali Apgar – mówi dr Marzena Michalak-Kloc, kierownik Klinicznego Oddziału Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego. – Po urodzeniu nie musieliśmy stosować żadnych procedur wspomagających oddychanie – dodaje.
Szczęśliwi rodzice wspominają, że, kiedy dowiedzieli się, że spodziewają się trojaczków byli mocno poruszeni. – Zamurowało mnie – opowiada Marta Sznurowska, mama chłopców. – Trudno mi było cokolwiek powiedzieć, więc męża o mnogiej ciąży musiał poinformować lekarz.
Rodzice otrzymali z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego czek na najpotrzebniejsze wydatki, które przekazała radna wojewódzka Alicja Makarska, a w imieniu szpitala body z napisem „Urodzony w Zielonej Górze” i zapas pampersów, przekazał lekarz naczelny Emil Korczak.
Ciekawostką jest fakt, że pod opieką medyczną w Zielonej Górze są obecnie trzy pacjentki w ciąży trojaczej.
Źródło: UM Zielona Góra/Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze