Trzeba zbudować kompleksowy program inwestycyjny dla całej starówki – twierdzi prezydent Zielonej Góry Marcin Pabierowski.
Wyzwaniem będzie, aby zainteresować mieszkańców do powrotu na Stare Miasto. Jednym z pierwszych akcentów, który już generuje ruch, jest lodowisko na placu Bohaterów. Ma to też przełożenie na przedsiębiorców i szeroko rozumiane usługi.
– Można kupić gofra, można pójść na obiad – wymienia Pabierowski i równocześnie pozytywnie ocenia miejskiego sylwestra podkreślając świetną organizację. Powołuje się przy tym na odzew mieszkańców.
Żeby ożywić starówkę, to jednak za mało. Miasto ma już projekt rewitalizacji starówki od pomnika Bachusa do pomnika Bohaterów. Jest to kompleksowa modernizacja, przewidująca uregulowanie gospodarki wodnej, która zapobiegnie zalewaniu i podtopieniom kamienic, co ma niewątpliwie też związek z przepływającym przez deptak – a niewidocznym dla oczu – potokiem Złota Łącza.
Doczekamy się również ogrodów deszczowych i większej ilości zieleni.
To nie wszystko. Plany są znacznie szersze. – Przede wszystkim aspekt architektoniczny miasta, zadbanie o kamienice, o całe śródmieście. Udało się pozyskać inwestora na Dom „Centrum” przy Boh. Westerplatte, będzie on przebudowany.
Dodajmy, że z budowlą przy głównej arterii miasta nic się praktycznie nie działo się przez 30 lat!
Co jeszcze? Od wielu lat zielonogórzan irytuje niedziałające Kino „Nysa” i hulający wiatr po tzw. „Złotym Domu” przy Starym Rynku.
– Rozmawialiśmy już z właścicielami kina „Nysa”. Szukamy formuły współpracy, to kino wpisuje się w rewitalizację. Udało się też spotkać z właścicielami „Złotego Domu”. Pierwsze kroki są już zrealizowane. Nie mają tam już dostępu osoby postronne, jest monitoring, jest przyłącze energetyczne. Inwestor myśli o hotelu jednak wiąże się to ze zmianą planu zagospodarowania przestrzennego – kończy prezydent.
Oprócz starówki w 2025 roku przewidywany jest długo oczekiwany remont amfiteatru i budowa stadionu lekkoatletycznego z boiskiem piłkarskim przy ul. Urszuli.