Donosik

Zakola i meandry. Andrzej Flügel
Andrzej Flügel: Cynizm, oportunizm i odwracanie kota ogonem byłego ministra były bardzo podobne do postępowania cesarza Kaliguli
Co tam nasi wyborcy, skoro Amerykanów znów uwiódł Donald Trump! Dodajmy, przy wielkiej radości polskiej prawicy, chóralnie wyrażonej w naszym Sejmie – pisze Andrzej Flügel w felietonie „Zakola i meandry”.

Pan Bogdan wcale się nie dziwi, że profesor Dudek, którego trudno podejrzewać o jakąś specjalnie wielką sympatię do obecnie rządzących, nazwał kandydata PiS na prezydenta niebezpiecznym człowiekiem.

Ta teza znajduje potwierdzenie po każdym spotkaniu z jego sympatykami, wypowiedziach, a także w odpowiedziach na pytania dziennikarzy. Wyłazi z tego jakaś dziwna mieszanka opinii, zapatrywań i spojrzeń na nasz kraj, jego przeszłość i teraźniejszość, a wszystko w sosie prawicowych fobii i lęków na czele ze wstecznym i nieakceptowanym przez większość w XXI wieku spojrzeniem w sprawach obyczajowych.

Widać, że spin doktorzy kandydata zaczęli walczyć o jeszcze bardziej prawicowy elektorat. To nie dziwi, tym bardziej w momencie, kiedy swój start ogłosił europoseł Grzegorz, znany z dziwnych i zaskakujących wypasów, antysemickich haseł i uruchamiania gaśnicy w Sejmie. Kandydat największej partii opozycyjnej wiezie za sobą niezły bagaż w postaci dziwnych znajomości z półświatka, „dokonań” w Muzeum II Wojny Światowej i w Instytucie Pamięci Narodowej. W sumie nic dziwnego, że nie zareagował, kiedy podczas spotkania z wyborcami zebrani skandowali „j… Tuska”.

Pan Bogdan jest oczywiście ostatnim, który oddałby głos na kogoś takiego. Jak się okazuje, sporej części rodaków to nie przeszkadza. Mało tego, taki facet wydaje się im wyrazisty, konkretny i w walce nie biorący jeńców.

Ale co tam nasi wyborcy, skoro Amerykanów znów uwiódł Donald Trump! Dodajmy, przy wielkiej radości polskiej prawicy, chóralnie wyrażonej w naszym Sejmie.

Ponoć nowy szef największego mocarstwa świata jeszcze jako elekt dostał wypis z – delikatnie mówiąc – nie najlepszych opinii, jakie o nim wygłaszali niektórzy polscy politycy. Dostarczył mu, oczywiście przez pośredników, ponoć pewien prawicowy europoseł w nadziei na zbicie pierwszych punktów w otoczeniu nowego prezydenta. Oczywiście wbrew temu, co sądzi nasza prawica, zainteresowanie Trumpa Polską jest niewielkie i pewnie nawet nie zajrzał w te kwity, ale jakby co, jakby kiedyś się nudził w krótkich zapewne przerwach w naprawianiu świata, to donosik jest!

Udostępnij:

Więcej artykułów

marszałek Grzegorz Potęga na konferencji

Czy powstanie lubuski szlak kulinarny?

O wyjątkowym smaku Lubuskiego nie trzeba nikogo przekonywać. Nasz region jest bogaty w kulinarne tradycje. W ubiegłym tygodniu w Urzędzie Marszałkowskim odbyło się spotkanie, w

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content