To było nieco symboliczne. Pociąg z Wrocławia, którym posłanka Partii Razem Marta Stożek przyjechała na zielonogórski dworzec, był spóźniony. „Symboliczne”, gdyż polityczka przybyła na konferencję prasową poświęconą wykluczeniu komunikacyjnemu Lubuszan.
Posłanka poza stwierdzeniem, że źle się dzieje, powiedziała, że zauważa, że pierwszy krok ku poprawie sytuacji komunikacyjnego naszego regionu został już uczyniony. Głośno przyznajemy bowiem, że mamy z tym problem. Cytując zapowiedź konferencji: „obecna sytuacja jest nie do przyjęcia, ponieważ od 2 stycznia 2024 r. odwołano 5346 pociągów. Problemy w transporcie publicznym nie są nowe, dlatego tym bardziej oczekujemy konkretnych działań zamiast bezsensownego rozważania powołania własnej spółki kolejowej przez województwo”.
– Przynajmniej nie mówimy już, że mieszkańcy mają samochody i powinni jakoś sobie radzić – mówi polityczka. – Warto by było, żeby w ślad za tym poszły konkretne ruchy, a nie wieczne obietnice i pieniądze, które są źle zaprojektowane i zarządzane.
W oświadczeniu Partii Razem czytamy: „Jako członkowie partii Razem, jej współpracownicy oraz jako mieszkańcy województwa Lubuskiego apelujemy do Marszałka woj. Lubuskiego, pana Marcina Jabłońskiego oraz do Prezesa woj. Lubuskiego zakładu Polregio, pana Krzysztofa Pawlaka w celu podjęcia ponownych rozmów o konkretnych inwestycjach mających na celu zwiększenia niezawodności kolejowych przewozów regionalnych. Apelujemy do Pana Marszałka o zwiększeniu dotacji tak, aby mogła pokryć koszty inwestycji oraz żądamy bezzwłocznego zakończenia nielegalnej dotacji lotów z lotniska w Babimoście. Dotacje te powinny być przeznaczone na kolejowe przewozy pasażerskie”.
A konkretnie? Posłanka uważa, że należy ogłosić wieloletnie programy inwestowania w linie kolejowe, a tam, gdzie nie da się tego zrobić, zaprojektować sieci autobusów.
– Musimy jasno powiedzieć, że komunikacja, transport to usługi publiczne, w których nie jest przecież najważniejsza prosta opłacalność – dodaje Marta Stożek.
A co posłanka sądzi o planach rozszerzania połączeń aglomeracyjnych i pomyśle tworzenia własnej, regionalnej kolei zajmującej się przewozami lokalnymi? Polityczka wyraźnie ciąży ku pomysłowi budowania rodzaju aliansu z Kolejami Dolnośląskimi. Wnioski z konferencji na zielonogórskim dworcu? „Jest źle, trzeba mieć plan i należy coś zrobić”. Akurat do tych wniosków już doszliśmy wcześniej i czekamy na bardziej konstruktywne uwagi nie tylko polityków…