Koszykarki z Gorzowa po raz pierwszy w historii klubu zdobyły Puchar Polski. Na turnieju w Sosnowcu rozprawiły się z czołową trójką ekstraklasy. W finale pokonały faworyzowane rywalki z Lublina. Tytuł MVP zgarnęła Greczynka Elena Tsineke.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Polska Strefa Inwestycji Enea AJP Gorzów 81:86 (21:24, 13:30, 22:17, 25:15)
Polski Cukier AZS UMCS: Johnson 31 (4/5 za dwa, 5/7 za trzy, 8/8 za jeden), Szymkiewicz 16 (1×3, 5 asyst), Miskiniene 10 (6 zbiórek, 5 asyst), Trzeciak 5 (1×3), Stanacev 0 oraz Muldrow 13 (2×3, 7 zbiórek), Kulińska 6, Adamczuk 0, Ullman 0.
Polska Strefa Inwestycji Enea AJP: Miller 21 (9/11 za dwa, 10 zbiórek), Walker 19 (6 zbiórek), Tsineke 17 (5/8 za dwa, 2×3), Kośla 3 (1×3), Śmiałek 0 oraz Gertchen 15 (2×3), Mikulasikova 8 (4/4 za dwa), Kobylińska 3 (1×3), Kuczyńska 0.
W drodze do sobotniego (25 stycznia) finału gorzowianki najpierw rozbiły Ślęzę Wrocław 83:64, a następnie VBW Gdynia 86:66. Rozprawiły się więc z wiceliderem i liderem ekstraklasy. Z kolei w finale nie dały szans trzecim w ligowej tabeli akademiczkom z Lublina. Tak, to nie pomyłka – nie dały szans.
Decydujący o losach trofeum mecz turnieju w Sosnowcu przebiegał pod dyktando Polskiej Strefy Inwestycji. W finale zespół trenera Dariusza Maciejewskiego nie przegrywał ani razu, a tylko dwu-, no, trzykrotnie na tablicy wyników widniał remis: 0:0, 3:3 i 10:10. Drugą kwartę gorzowianki otworzyły serią 16:0, a w trzeciej prowadziły już 65:39. I niech to wystarczy za komentarz.
Tytuł MVP, czyli najbardziej wartościowego gracza (w wersji sfeminizowanej – najbardziej wartościowej graczki), zgarnęła Elena Tsineke. W turnieju finałowym Greczynka zdobywała średnio 19 punktów w meczu. Zrobiła to przy 64,5-procentowej skuteczności rzutów za dwa, 40-procentowej za trzy i 100-procentowej wolnych.
Dla trenera Maciejewskiego i koszykarek Polskiej Strefy Inwestycji to arcyważny triumf. Nie tylko dlatego, że pierwszy taki w historii klubu, ale także dlatego, że w lidze gorzowianki dźwigają ciężary. Po 14 kolejkach plasują się na siódmym miejscu w tabeli z niekorzystnym bilansem sześciu zwycięstw i ośmiu porażek. Miejmy jednak nadzieję, że sukces w Sosnowcu to dobry zwiastun.