Maria Zhodzik nie pamięta żadnego skoku, a Nikola Horowska jest bardzo gościnna

Kobieta w sportowym stroju
Nikoli Horowskiej (ALKS AJP Gorzów) do zwycięstwa w skoku w dal zabrakło 5 centymetrów
Halowy mityng Gorzów Jump Festival przeszedł do historii. Zostanie zapamiętany jako impreza, która sprzyjała biciu rekordów, choć Maciej Lepiato drugi raz w karierze zaliczył zerówkę… Co po zawodach mówili lekkoatleci? No i dlaczego Anna Matuszewicz zarezerwowała wakacje w terminie mistrzostw Europy?

O przebiegu mityngu Gorzów Jump Festival, zwycięzcach i najlepszych wynikach pisaliśmy TUTAJ. Ale mamy także wypowiedzi, opinie, komentarze uczestników imprezy w Arenie Gorzów. Zapraszamy do lektury!

Zobaczymy, na co zdrowie pozwoli

Maria Zhodzik, zwyciężczyni skoku wzwyż – 1,98 (rekord życiowy)

To bardzo dobry wynik. Szczerze mówiąc, nie oczekiwałam takiego wyniku. Na pewno jestem zadowolona. Nie pamiętam żadnego skoku, muszę to obejrzeć. Bardzo się cieszę, że zaatakowałam dwa metry, spróbowałam, mam doświadczenie. Następnym razem, kiedy będzie dwa metry, to może się uda, a może nie, ale mam nadzieję, że tak. Przez ostatni miesiąc było ciężko z kontuzją i teraz jeszcze walczymy z tym. Na razie szykujemy się do mistrzostw Europy, a potem zobaczymy, na co zdrowie pozwoli.

Maria Zhodzik

W tym sezonie się nie podpalam

Anna Matuszewicz, zwyciężczyni skoku w dal – 6,61 (halowy rekord Polski U-23)

Oby w lutym było jeszcze dalej, bo rozkręcam się, jestem jeszcze w treningu, nie jestem „wyświeżona”. Ale na spokojnie, w tym sezonie się nie podpalam. Jest zdrowie, jest wszystko na swoim miejscu, wszystko jest poukładane tak, jak w końcu powinno być. Dziś mogło być jeszcze trochę dalej, ten skok nie był bardzo dobry, był po prostu dobry.

Super, że skok w dal idzie tak do przodu, że dziewczyny się rozwijają, szczególnie nasze, polskie zawodniczki, bo w ostatnich latach było z tym troszeczkę gorzej. Ale na szczęście zaczynamy powoli gonić światową czołówkę.

Aczkolwiek to jest pierwszy sezon, gdzie ja absolutnie nie myślę o imprezie międzynarodowej. Prześmiewczo nawet zarezerwowałam sobie wakacje na ten termin – specjalnie, żeby na nie nie pojechać. Żeby się po prostu nie nakręcać, nie stresować, bo w sezonie letnim bardzo mi zależało na mistrzostwach Europy w Rzymie. Robiłam wszystko, żeby tam się dostać – i zabrakło. Troszeczkę zdrowia, szczęścia, ale zabrakło, więc w tym sezonie bawię się tym wszystkim i oby było jak najdalej.

Anna Matuszewicz

Współpraca z profesorem Blecharzem pomaga

Nikola Horowska, druga w skoku w dal – 6,57 (najlepszy wynik w sezonie)

Chyba jestem zawsze bardzo gościnna, bo do tej pory nigdy tu nie wygrałam. Cieszy mnie, że w ostatnim skoku umiałam się zmobilizować, mimo że usłyszałam, że moja koleżanka uzyskała bardzo dobry wynik. Szkoda, że zabrakło tych pięciu centymetrów, żeby tutaj wygrać, ale ja też się rozpędzam. Jestem po sezonie olimpijskim, więc cały czas szukam najlepszej formy, która wierzę, że będzie na mistrzostwach Polski i myślę, że na mistrzostwach Europy.

Szkoda drugiego skoku, mógł być bardzo daleki, bo to był skok sprzed belki. Tak samo z rozmowy z tatą wiem, że skoki próbne były bardzo obiecujące. I trochę może brakowało mi nawet jednej próby, bo z każdym skokiem się napędzałam i super mi się tu skakało, więc myślę, że mogłam skoczyć jeszcze dalej. Ale skończyło się na wyniku 6,57.

Widzę, że współpraca z profesorem Blecharzem pomaga. I chyba najbardziej cieszy mnie to, że potrafię teraz się zmobilizować na ostatnią próbę. Do tej pory było to niemożliwe, a teraz łapię pewność siebie, że ostatni skok u mnie też jest mocny i do samego końca rywalki mogą się mnie bać.

Cieszę się, że kibice dopisali. Myślę, że mogło być ich jeszcze więcej, ale mam nadzieję, że jeśli ten mityng będzie kontynuowany, to lekka atletyka w Gorzowie jeszcze bardziej będzie rozpromowana. I ludzie zobaczą, że naprawdę warto przyjść dla nas i nam kibicować, bo tu padają świetne wyniki.

Nikola Horowska

Czerpię każdą minutę z bycia tutaj

Maciej Lepiato, bez wyniku w skoku wzwyż

My mamy imprezę docelową dopiero we wrześniu i do sezonu halowego w ogóle się nie przygotowujemy. A w moim wieku już jednak trzeba się przygotować do tych startów. I te przygotowania na razie wyglądały tak, żeby tutaj sobie krzywdy po prostu nie zrobić.

Nie wyobrażałem sobie, żeby przed własną publicznością nie wystartować. Jestem superszczęśliwy, że doczekałem czasów, że u siebie w mieście możemy oglądać na żywo takie zawody, w takim obiekcie, z taką oprawą. Czerpię każdą minutę z bycia tutaj. Mam nadzieję, że takich imprez będzie u nas w mieście więcej i będziemy zaszczepiać lekką atletykę gorzowskiemu kibicowi jak najczęściej. Jestem zadowolony z możliwości wystąpienia tutaj. Z wyniku… Właściwie z jakiego wyniku. To moja druga w życiu zerówka. Na pewno moja ambicja została podrażniona, natomiast nie spodziewałem się fajerwerków, jeżeli chodzi o wynik.

Pierwsza zerówka? To jeszcze za czasów juniorskich. To chyba były moje pierwsze zawody w Spale, to mogły być lata 2005, może 2004. Ale to też na usprawiedliwienie – jechałem na mistrzostwa Polski juniorów, pierwsza wysokość 1,95, bo to były takie czasy, że juniorzy tyle skakali. A ja jechałem z życiówką 1,90, więc zerówka była troszeczkę spodziewana.

Maciej Lepiato

Bariera ośmiu metrów jest bliżej niż myślałem

Adrian Brzeziński, drugi w skoku w dal – 7,76 (wyrównany rekord życiowy)

Takie starty cieszą. Tydzień temu było metr bliżej, ale dzisiaj już jest solidny wynik. Wiadomo, chciałoby się więcej. Bariera ośmiu metrów jest bliżej niż myślałem, ale potrzeba jeszcze jednego startu. Od dwóch lat jest taka tendencja, że co skok się rozkręcam, tak że wiedziałem, że jak tak dobrze zacząłem, to będzie dobrze.

Fotogaleria z mityngu Gorzów Jump Festiwal – kibice

Udostępnij:

Więcej artykułów

marszałek Grzegorz Potęga na konferencji

Czy powstanie lubuski szlak kulinarny?

O wyjątkowym smaku Lubuskiego nie trzeba nikogo przekonywać. Nasz region jest bogaty w kulinarne tradycje. W ubiegłym tygodniu w Urzędzie Marszałkowskim odbyło się spotkanie, w

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content