Ochotnicza Straż Pożarna z Cigacic otrzymała własną łódź ratunkową. Miejscowość leży bezpośrednio nad Odrą, dlatego wodny sprzęt będzie ogromnym wsparciem dla jednostki.
Nowa jednostka ratownicza jest łodzią płaskodenną o długości blisko 5 m z 50-konnym silnikiem zaburtowym Yamaha. — Jesteśmy przekonani, że na ten akwen, po którym będziemy się głównie poruszać, czyli Odrę, jest idealnym rozwiązaniem. Dużo miejsca, jest dno płaskie, także łódź ma bardzo małe zanurzenie, co przy niskich stanach Odry może być kluczowe w dopłynięciu w niektórych miejscach — mówił prezes OSP.
Do czego łódź będzie służyła? — Przede wszystkim do ratowania ludzkiego życia na wodach. W szczególności na Odrze, bo Cigacice znajdują się przy rzece, ale też na innych zbiornikach i akwenach. Głównie jednak do prewencji – jest najważniejsza. Czym więcej prewencji, tym mniej zdarzeń na wodzie — odpowiadał Patryk Dziurla, naczelnik OSP.
Burmistrz Wojciech Sołtys wskazał, że ubiegłoroczna akcja powodziowa pokazała, jak ważna jest dostępność tego typu wyposażenia na miejscu. — W takich ekstremalnych sytuacjach, wtedy kiedy trzeba zareagować szybko, to jest ważne, żeby rzeczywiście sprzęt był dostępny od ręki.
— Sprzęt jest na pewno niezbędny. Tym bardziej że tutaj, w porcie w Cigacicach, turystyka coraz bardziej się rozwija. Dlatego chcemy też działać prewencyjnie, żeby ustrzec przed wypadkami różnego rodzaju, które mogą zdarzać się nad wodą — podkreślał Wojciech Kołakowski, prezes zarządu OSP w Cigacicach.
Wartość łodzi to 107 495 złotych. Największą część kwoty przekazało województwo lubuskie. — Zarząd województwa zawsze wspiera i będzie wspierał takie inicjatywy. Przekazaliśmy 50 tysięcy złotych, OSP zapłaciło 20 tys., a resztę dołożyła gmina — poinformował Paweł Jagasek, wicedyrektor departamentu infrastruktury transportu w UMWL.













