To niecodzienna inicjatywa. W zielonogórskim „Elektroniku” powstała strzelnica, ale jak informuje szkoła jest w pełni bezpieczna, bo wirtualna. Władze placówki tłumaczą, że jednej strony miejsce ma być atrakcją dla uczniów, a z drugiej pełnić rolę… edukacyjną.
– Sytuacja geopolityczna Polski jest poważna, za naszą wschodnią granicą od blisko trzech lat trwa wojna. Z doświadczenia życiowego wiem, że w chwilach zagrożenia najgorszym doradcą jest panika, wynikająca z braku umiejętności. Uczniom spodobała się nasza inicjatywa, pytali mnie regularnie o możliwość strzelania do tarczy – uzasadnia powstanie strzelnicy Jarosław Matujzo, dyrektor CKZiU Nr 2 Elektronik.
W oficjalnym otwarciu strzelnicy wzięli udział m.in. dyrektorzy innych zielonogórskich szkół. Chętne osoby mogły przetestować swoje umiejętności na karabinie pneumatycznym HK416. To karabin znajdujący się na wyposażeniu polskiej armii. W oficjalnym otwarciu wziął także udział prezydent Marcin Pabierowski. – Miejsce robi wrażenie, a karabin jest jak prawdziwy, sporo waży. Bardzo się cieszę, że ta strzelnica powstała, w trudnych czasach ćwiczenia z obronności są na wagę złota – mówił włodarz Winnego Grodu.

Na strzelnicy w Elektroniku z wirtualną tarczą będą mogli zmierzyć się uczniowie wszystkich zielonogórskich szkół średnich oraz przedstawiciele stowarzyszeń lub służb zajmujących się bezpieczeństwem państwa np. strażacy. Obiekt przystosowano do nauki i doskonalenia umiejętności bezpiecznego posługiwania się bronią, w tym jej manualnej obsługi. Można też m.in. podszkolić się z trafiana do celu z różnych postaw i w różnych odległościach, w tym do celów ruchomych. System umożliwia jednoczesne szkolenie od jednej do czterech osób, każda jest wyposażona w pistolet lub karabinek.
Obiekt powstał dzięki projektowi „Strzelnica w powiecie 2024”. To druga wirtualna strzelnica w Zielonej Górze, pierwszą otwarto dwa lata temu w IV LO „Lotnik” przy ul. Szosa Kisielińska 18.