Pięć lat starań, 13 tysięcy podpisów mieszkańców pod petycją. Było warto. 14 lutego, w walentynki, Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. podpisał kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na pełnowymiarową kardiochirurgię. To 5,5 mln zł rocznie na ratowanie ludzkiego życia i zabiegi planowe. Historyczna chwila dla lecznicy i pacjentów.
Już nikogo nie trzeba przekonywać, że te usługi na północy regionu, właśnie w Gorzowie Wlkp., są potrzebne i że gorzowski szpital jest w stanie je realizować. To był historyczny dzień dla lecznicy i dla pacjentów. 14 lutego lubuski NFZ zawarł umowę na realizację usług kardiochirurgicznych. Spełniły się marzenia – nie tylko polityków, zarządu szpitala i samorządowców. To potrzeby pacjentów. Jak się okazuje, w końcu dostrzeżone.
Miliony od serca
Edward Jakubowski, dyrektor Lubuskiego Oddziału NFZ potwierdził informacje. – Podpisałem rozstrzygnięcie postępowania konkursowego na kardiochirurgię w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim. Tak naprawdę mamy konsensus. To postanowienie otwiera drogę do świadczeń tutaj właśnie dla osób z północy. Mamy nadzieję, że dzięki temu dostępność do usług kardiochirurgicznych w regionie lubuskim będzie w końcu jednolita.
Kwota kontraktu to około 5,5 miliona złotych rocznie. Na kardiochirurgii w ramach kontraktu z funduszem zdrowia wykonywane będą następujące operacje i zabiegi planowe: pomostowanie tętnic wieńcowych; operacje zastawkowe czy operacje mini inwazyjne, takie jak tzw. TAVI.
“Wygrało elementarne dobro, czyli troska o pacjenta”.
– Wygrało elementarne dobro, czyli troska o pacjenta. Nasze doświadczenia pokazują, że jeśli wszyscy chcą, jeśli mamy wsparcie chorych, jeśli mamy wsparcie samorządów, jeśli mamy wsparcie środowisk lekarskich, medycznych, to nawet siły zła, których emanacją była poprzednia administracja rządowa, nie są w stanie nas zablokować – mówił podczas spotkania z dziennikarzami Jerzy Ostrouch, prezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.
“Dzisiaj są walentynki, więc sprawy sercowe są jak najbardziej na miejscu”.
– Dzisiaj są walentynki, więc sprawy sercowe są jak najbardziej na miejscu – zauważył marszałek województwa lubuskiego Marcin Jabłoński. – Potrzeba było wielkiej determinacji i siły i w tym wypadku jej nie zabrakło, bo to przecież ponad czteroletni proces, który prowadził do tej chwili, kiedy otrzymaliśmy informacje, że Narodowy Fundusz Zdrowia podpisał kontrakt ze szpitalem. Pamiętacie 2021 rok i pierwsze informacje o zamiarze utworzenia tego oddziału. Następnie stanowisko sejmiku województwa lubuskiego w tej sprawie, mnóstwo różnych konferencji, spotkań, dyskusji publicznych, przeciwstawnych sobie opinii i działań… Wszystko to doprowadziło do tego, że dzięki determinacji osiągnęliśmy cel w postaci podpisanego już dzisiaj kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowa, który, taką mam nadzieję, pozwoli wesprzeć potrzebujących pacjentów z północy województwa.
Statystyki nie kłamią
– Według znanych mi statystyk, osób w województwie, które potrzebują tego typu pomocy, może być nawet około 800 rocznie. Ośrodek w Nowel Soli na południu był w stanie pomagać niespełna połowie z tej liczby – podkreślił marszałek. – Stąd też dostępność dzięki kontraktowi radykalnie wzrośnie. Mam nadzieję, że państwo w szpitalu, cały zespół, uratują dzięki temu wiele ludzkich istnień i wszystkim zaangażowanym w ten proces gorąco dziękuję i gratuluję. Będziemy robić wszystko, żeby dostępność do opieki zdrowotnej w województwie lubuskim poprawiała się nieustannie.
“Piękny prezent na Świętego Walentego, wielkie serce dla pacjentów, które – mam nadzieję – będzie odpowiednio zaopiekowane właśnie przez to, że mamy kontrakt na kardiochirurgię”.
Ten sukces ma wielu ojców, co podkreśliła podczas konferencji prasowej posłanka Koalicji Obywatelskiej Krystyna Sibińska. – Piękny prezent na Świętego Walentego, wielkie serce dla pacjentów, które – mam nadzieję – będzie odpowiednio zaopiekowane właśnie przez to, że mamy kontrakt na kardiochirurgię. Wszyscy o to walczyliśmy, wszyscy szukaliśmy wsparcia. W tym miejscu muszę bardzo, bardzo podziękować minister zdrowia Izabeli Leszczynie. Zanim jeszcze została ministrem, oglądała nasz szpital, była pod wrażeniem jego funkcjonowania. Opowiadaliśmy jej o kardiochirurgii, powiedziała, że zrobi wszystko, żeby pomóc. Ale nie pomogłaby, gdyby szpital nie spełnił wszystkich wymaganych procedur. Trzeba też wymienić tutaj wicemarszałek sejmu Monikę Wielichowską, która jako wiceprzewodnicząca komisji zdrowia, jeszcze w poprzedniej kadencji, przygotowywała komisję, gdzie nasi prezesi, nasi lekarze mogli pokazać, że są przygotowani do tego, żeby takie świadczenia w naszym gorzowskim szpitalu robić. Muszę wspomnieć oczywiście o senatorze Władysławie Komarnickim, bo też przyłożył mocną rękę do tego procesu – wyliczała Sibińska.
Sebastian Ciemnoczołowski, wicemarszałek województwa lubuskiego, wspomniał o swoistym przywracaniu do normalności po rządzach PiS. – Cieszę się, że szpital w Gorzowie przy wsparciu tak ważnych osób porządkuje kolejne rzeczy, które można było nazwać nawet patologicznymi, bo pamiętamy walkę o PETA, który funkcjonował poza obszarem wsparcia publicznego. Podobnie było z kardiochirurgią, ten proces był przez wiele lat blokowany, więc dzisiaj naprawdę jest to duże wydarzenie. Trzymamy mocno kciuki za całą załogę.
Kontrakt – czyli?
Aby podpisać kontrakt z funduszem, Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. musiał spełnić masę procedur, ale przygotowywał się do tego od kilku lat. – Tych warunków jest bardzo wiele. Chodzi o miejsce, w którym operujemy, o sytuację w sali operacyjnej, o salę pooperacyjną, o personel, o wykwalifikowane pielęgniarki, anestezjologów, lekarzy, kardiologów, kardiochirurgów, sprzęt, który jest niezbędny do tych operacji. To wszystko było bardzo dokładnie kontrolowane i cieszę się, że mamy
ten sukces – mówi kardiochirurg dr Szymon Waligórski, jednocześnie konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiochirurgii.
“Wiemy, że możemy to robić, możemy operować planowych pacjentów i stanowimy uzupełnienie dla prężnie działającej kardiologii w tym szpitalu”.
– Operujemy pacjentów już niemal od dwóch lat, ale teraz nareszcie ten kontrakt zapewnia nam spokojną pracę dalej. Wiemy, że możemy to robić, możemy operować planowych pacjentów i stanowimy uzupełnienie dla prężnie działającej kardiologii w szpitalu. Kardiochirurgia jest bardzo ważnym uzupełnieniem. W tej chwili kontrakt zapewnia nam to, że możemy operować również pacjentów planowych, z całego regionu. I to jest bardzo ważne, bo rzeczywiście dostępność do leczenia kardiochirurgicznego w regionie była gorsza niż gdzie indziej. Ci pacjenci są wykluczeni geograficznie. Nie dają rady dojechać do dużych ośrodków – podkreśla dr Waligórski. – To oczywistość, która dla poprzedniej władzy w Polsce i regionie oczywistością nie była – kwituje.
Na oddziale kardiochirurgii jest obecnie kilkanaście miejsc i cztery na intensywnej terapii. To zalążek do dalszego rozwoju.