Zieloną Górę zasypało. Ilość śniegu wielu zdziwiła, ale drogowcy nie dali się zaskoczyć!

Już rano w czwartek 13 lutego było widać, że coś naprószyło. Później przed godziną 13 ponownie zaczęły nieśmiało spadać białe płatki, ale zaraz topniały. Było 2°C i wilgotno. Cały czas padało i coraz mocniej. Temperatura spadała i w końcu około godziny 16 się zaczęło. Sypnęło! Zielona stała się Biała.

Śnieg w lutym nie jest niczym dziwnym, ale jednak ostatnio zaskoczeniem dla wielu było, że chociaż na chwilę zrobiło się trochę biało i to w godzinach porannych. Kto dłużej jest przytulony do poduszki, to nawet nie wiedział, że w śladowych ilościach trochę białego puchu zalegało na trawnikach.

Połowa lutego chyba odmieniła wyobrażenia. W Zielonej Górze zrobiło się na prawdę biało.

W ciągu dnia temperatura oscylowała między 0°C a 2°C. Śnieg pojawił się przed godz.13.00 i coraz bardziej zaczął „zabielać” Zieloną Górę i przybywało.

Według informacji zasięgniętych w Instytucie Meteorologii I Gospodarki Wodnej o godzinie 19.00 w Zielonej Górze było 7 cm śniegu, o 21.00 już 11 cm i temperatura -0,6°C, no i cały czas pokrywa rosła.

O godz. 22:00 w całym województwie lubuskim temperatura spadła poniżej – 1°C

Dane temperatur na terenie Polski o godz. 22.00 według pomiarów IMiGW.

Z reguły jest też tak, że jak śnieg to i kłopoty na drogach, bo wtedy zazwyczaj trudno po nich przejechać.

W Zielonej Górze drogowcy nie dali się zaskoczyć.

Zakład Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze zaczął działać już w południe zanim pojawiły się intensywniejsze opady. Mogło się to nawet wydawać dziwne, że jeżdżą, sypią, a nic się nie działo. Nie było mrozu i intensywnych opadów. ZGK wyprzedził nadchodzący front i zabezpieczył ulice miasta. Wszystko dlatego, że dysponował dokładną prognozą pogody, o której przeciętni mieszkańcy nawet nie wiedzieli. W telewizji, radiu mówili, a w gazetach i na portalach pisali, że śnieg może padać, ale mając na uwadze, że przez ostatnie lata, te charakterystyczne zimowe opady to już raczej rzadkie zjawisko, można się było zdziwić, że w takiej ilości to wszystko się pojawiło.

Na ulice wyjechało 7 pługopiaskarek, a wieczorem też mniejsze sprzęty na osiedla

Miasto zabezpieczone jest też przez 6 pługopiaskarek firmy “ZPB Kaczmarek Budownictwo”.

W sumie w Winnym Grodzie o udrożnienie dróg walczy przynajmniej 13 pojazdów i obydwaj operatorzy zapewniają, że drogi są przejezdne i robią wszystko, żeby dalej tak było.

Na przejezdność na terenie miasta nie narzeka też Miejski Zakład Komunikacji. Zdarzają się drobne opóźnienia, ale nie jest to spowodowane, że droga jest zasypana, ale to, że kierowcy aut jadąc ostrożniej spowalniają ruch. Nie ma więc wielkich odchyleń od normy jeżeli chodzi o realizację rozkładu jazdy i autobusy jeżdżą jak co dzień.

Departament Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Zielonej Górze potwierdza, że główne drogi w mieście są z reguły czarne i przejezdne. Troszkę gorzej na drogach osiedlowych. Zalega błoto pośniegowe, ale generalnie da się swobodnie przejechać. Problem jest jednak z chodnikami, te niestety w większości są nieodśnieżone i piesi mają utrudnienia w poruszaniu.

Z kolei Komenda Miejska Policji odnotowała sześć drobnych kolizji i na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, ale blacharz będzie miał co robić.

Od dłuższego czasu takiej ilości opadów śniegu w Zielonej Górze nie było i warto chyba też się cieszyć z tego zimowego krajobrazu. W każdym razie tak czy inaczej już niedługo wiosna….

Udostępnij:

Więcej artykułów

Zakola i meandry. Andrzej Flügel

Klakier

Kandydat PiS z jednej strony nie jest miękiszonem, a z drugiej zaspokaja patriotyczno-religijne uniesienie prawej strony. Jak wygra, szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego zrobi starego przyjaciela

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści