Niepozorna mozaika znajdująca się na elewacji budynku w Dychowie pow. krośnieński została wpisana do rejestru zabytków. Kto by pomyślał, że tego rodzaju kompozycje zostaną uznane za zabytkowe. W naszym regionie możemy wybrać się na wyprawę szlakiem mozaik.
Przejeżdżając przez Dychów, zapewne nawet nie zwróciliśmy na tę ścianę uwagi. Cóż, ludzie epoki budowania w Polsce socjalizmu przyzwyczaili się do tego typu wyklejanek. Jedne były dziełem artystów, inne pomysłowych rodaków, którzy przyozdabiali elewacje rozmaitymi szklanymi lub ceramicznymi skorupami. Tymczasem mozaika na bloku w Dychowie została uznana za zabytek.
Abstrakcyjne przedstawienie trzech ptaków, wzbogacone przenikającymi się układami falistych wstęg i podwójnego okręgu, wykonane zostało w 1975 r. na ścianie szczytowej budynku nr 7a. Choć dzieła nie sygnowano to jego kompozycja, tematyka i forma pozwala przypisać je Kazimierzowi Rojowskiemu – członkowi ogólnopolskiej grupy „Krąg”, łączonego z zielonogórskim środowiskiem artystycznym powiązanym z Sympozjami Złotego Grona. Poza wysoką wartością artystyczną i zachowaną w znacznym stopniu autentyczną substancją dychowska mozaika stanowi ważny element w przestrzeni wsi, której dynamiczny rozwój nastąpił na przełomie XIX i XX w., gdy wybudowano szczytowo-pompową elektrownię wodną.

Zdążyć przed styropianem
Skąd ta nagła decyzja. To działanie ratunkowe opiekunów zabytków. Budynek ma zostać poddany termomodernizacji i zapewne najłatwiej byłoby przykryć ścianę styropianem lub wełną mineralną. Urząd konserwacji zabytków nie wydał zgody na taką operację. Wspólnota mieszkaniowa złożyła zażalenie, ale minister kultury i dziedzictwa narodowego poparł stanowisko wojewódzkiego konserwatora zabytków, dodając, że mozaika jest świadectwem ówczesnych sztuk dekoracyjnych związanych z rozwojem miejscowości. Ostatecznie mozaika wpisana została do rejestru zabytków, a wspólnota uzyskała uzgodnienie prac związanych z termomodernizacją budynku, w których odstąpiono od ocieplenia ściany z mozaiką.
W regionie moglibyśmy już zorganizować wyprawę szlakiem mozaik. Najsłynniejsza to zapewne ta na terenie Uniwersytetu Zielonogórskiego. Mozaika zaprojektowana w 1969 roku przez Witolda Cichacza, wykonana przez autora z pomocą Henryka Krakowiaka, była zamówiona przez władze nowo otwartej wyższej uczelni – Wyższej Szkoły Inżynierskiej, której patronem był Jurij Gagarin. Miała upamiętniać letnią wizytę w mieście pierwszego człowieka w kosmosie w 1961 roku.

Mozaika z Gagarinem. Fot. UZ
Ceramika na ścianie
W 2017 r. Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał do rejestru zabytków mozaikę w pobliskiej Iłowej, uznając ją za unikatowe w skali kraju dzieło sztuk plastycznych. I tylko na podstawie analizy dzieła wysnuto przypuszczenie, że wykonał ją polski artysta Adam Sadulski (1934-2010). Od 1967 r. był związany z zakładami ceramicznymi w Mirostowicach, pracując jako główny projektant.
Mało? Szprotawianie szukają autora ich mozaiki, która zdobi portal Szprotawskiego Domu Kultury. Z dużym prawdopodobieństwem mozaikę przy SzDK mógł wykonać jeden z artystów tworzących na terenie dawnego województwa zielonogórskiego. Na podstawie wstępnej analizy stylistycznej oraz zastosowanych technik plastycznych, mozaika mocno przypomina dzieło Zygmunta Prangi (1933-2015), a mianowicie słynną mozaikę przy wejściu do Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Cypriana Norwida w Zielonej Górze.

Mozaika w Szprotawie. Fot. Maciej Boryna
Źródło: Lubuski wojewódzki konserwator zabytków