Gorzowianki, które walczą o jak najwyższą lokatę przed fazą play off, musiały wygrać z przedostatnim zespołem w tabeli ekstraklasy. I wygrały. Straciły jednak Rebekę Mikulasikovą i znów miały kłopot ze zbiórkami.
Basket Bydgoszcz – Polska Strefa Inwestycji Enea AJP Gorzów 65:88 (21:24, 20:21, 11:27, 13:16)
Basket: Ebo 20 (8/9 za dwa, 1×3, 10 zbiórek), Keller 15 (1×3, 7 zbiórek), Porchia 14 (5/8 za dwa, 12 zbiórek, 5 strat), Miljković 5 (1×3, 5 asyst), Sobiech 2 (5 asyst) oraz Maławy 7 (1×3), Wieczyńska 2, Pawlikowska 0, Udziałło 0, Weber 0.
Polska Strefa Inwestycji Enea AJP: Walker 24 (9/11 za dwa, 2×3, 6 zbiórek), Miller 16 (2×3, 6 zbiórek), Tsineke 15 (6/9 za dwa, 1×3, 8 asyst), Kośla 9, Śmiałek 6 (3/4 za dwa) oraz Gertchen 6 (2/2 za trzy), Kobylińska 6 (2×3), Mikulasikova 6 (3/3 za dwa), Kuczyńska 0, Lebiecka 0, Steblecka 0.
Dariusz Maciejewski: Kontuzja Rebeki jest poważna
Kluczowa dla losów wtorkowego (18 lutego) meczu w Bydgoszczy była trzecia kwarta. Gorzowianki wygrały ją 27:11, powiększając swoją przewagę z czterech do 20 punktów. Niestety, w końcówce tej partii parkiet musiała opuścić Rebeka Mikulasikova.
– Widać, że kontuzja Rebeki jest poważna. Oby nie wykluczyła całkowicie z gry, ale liczymy się z tym, że przez jakiś czas będziemy musieli sobie radzić bez Rebeki. Czekamy na badania i diagnozę sztabu medycznego – przyznał trener Dariusz Maciejewski.
W ostatniej kwarcie Polska Strefa Inwestycji Enea AJP spokojnie kontrolowała mecz i odniosła pewne zwycięstwo. Trzeba jednak wspomnieć, że gorzowianki po raz kolejny miały problemy w walce pod tablicami. Zaliczyły 29 zbiórek (6 w ataku), a rywalki 43 (16 w ataku).
Emilia Kośla: Nie jesteśmy w rytmie meczowym
– Spotkania po przerwie nie są łatwe. Dużo treningów ostatnio, ale trzy tygodnie bez gry – to było widać na początku, że nie jesteśmy w rytmie meczowym. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu będzie już tylko lepiej. Wiedziałyśmy, że po przerwie musimy grać lepiej w obronie i wyjść bardziej agresywne, a wtedy mecz ułożył się po naszej myśli – skomentowała Emilia Kośla.
– Mieliśmy problemy w strefie podkoszowej i w drugiej połowie musieliśmy ograniczyć zbiórki w ataku rywala. Zaczęliśmy lepiej bronić i to było kluczem do zwycięstwa. W ataku graliśmy dobrze, wybieraliśmy odpowiednie zagrywki, graliśmy na dobrej skuteczności. Takie spotkania po przerwie zawsze są trudne i my mieliśmy problem tylko w pierwszej połowie, a później szybko wróciliśmy do tego, co chcemy grać – zauważył trener Maciejewski.