Lubuscy dyrektorzy i nauczyciele uczestniczyli w debacie “W drodze do sukcesu edukacyjnego”, omawiając zbliżające się reformy edukacyjne. Dyskutowali m.in. o tym, “czy kolejna zmiana to rzeczywista potrzeba, czy zbędny trud?” oraz o zmianach w systemie egzaminacyjnym, ocenianiu i metodach nauczania. Najważniejsze jednak – rozpoczęto konstruktywny dialog o przyszłości edukacji.
Można powiedzieć, że planowana na 2026 rok reforma edukacyjna to bardziej modernizacja niż rewolucja. Nie zmieni ona całej struktury systemu edukacji, jak np. likwidacja gimnazjów w 2017 roku, ale raczej zmodyfikuje podejście do nauczania i oceniania. Czy jest potrzebna? Zastępca dyrektora Instytutu Badań Edukacyjnych (IBE) podaje, że w ostatnich latach wśród polskich uczniów drastycznie spadły wyniki, dobrostan, poczucie przynależności do szkoły oraz sens, jaki widzą w edukacji. Natomiast satysfakcja zawodowa naszych nauczycieli ma być zatrważająco niska.
— To są wyzwania, które wymagają natychmiastowych reform. Tylko trochę innych reform niż dotychczas. To znaczy nie reform, które były wymyślone przez polityków, położone na stole i rozjeżdżały edukację walcem — mówi dr Tomasz Gajderowicz.
W procesie stopniowego dostosowywania edukacji do współczesnych potrzeb Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) stara się zapewnić, że kładzie duży nacisk na uwzględnienie opinii nauczycieli, uczniów i rodziców. Lubuska oświata, oczywiście, również bierze udział w publicznym dialogu.
— Szkoła nie może trwać w tym samym miejscu i musimy zmienić to nasze podejście — rzeczywistą potrzebę zmian potwierdza Kamilla Jur, dyrektorka V Liceum Ogólnokształcącego w Zielonej Górze im. Krzysztofa Kieślowskiego, wyraża aprobatę również dla przejrzystości podejmowanych działań i publicznej debaty. Dzięki temu, jak mówi, będziemy wiedzieć, czy obrany kierunek jest właściwy i czy to, co robimy, zmierza we właściwą stronę, czy wymaga korekty, poprawy lub ponownego przemyślenia.
— Głos nauczycieli, głos rodziców i głos uczniów to powinny być właśnie najważniejsze aspekty przy wprowadzaniu zmian w podstawie programowej — wypowiada się Wioletta Stańczak, dyrektor Szkoły Podstawowej w Ciecierzycach.
Modernizacja polskiego szkolnictwa to proces złożony.
Oprócz dyskusji, jak mówi Mariusz Biniewski, edukacja to też relacja. Lubuski kurator oświaty przypomina o nawiązaniu współpracy z województwami Wielkopolskim i Zachodniopomorskim.
— Chcemy pokazać także, jak ważna jest współpraca w kontekście edukacji — podkreśla. Współpraca między trzema województwami ma na celu stworzenie dialogu, który umożliwi wymianę pomysłów, zrozumienie różnorodnych potrzeb oraz wspólne wypracowanie rozwiązań. Taki dialog może przyczynić się do większej spójności systemu edukacji, lepszego dostosowania działań do lokalnych realiów i bardziej efektywnego rozwiązywania problemów, które dotykają szkoły w różnych regionach.
— Jesteśmy wspólnie pod jedną okręgową komisją egzaminacyjną. Mamy podobne wyniki, jeżeli chodzi o kształcenie zarówno ósmoklasistów, jak i egzaminy maturalne. A więc my staramy się zacieśniać tę współpracę, podejmować wspólne działania, choćby m.in. z Instytutem Badań Edukacyjnych, po to właśnie, żeby poprawiać tę efektywność kształcenia — mówi Paweł Palczyński, zachodniopomorski kurator oświaty. Natomiast dr Igor Bykowski, wielkopolski kurator oświaty, dodaje, że — w tej chwili w zasadzie wszyscy kuratorzy oświaty biorą taki czynny udział w konsultowaniu podstaw programowych, które miałyby być, co należałoby zmienić, jak by miało to wyglądać.
Jak więc będzie wyglądała “droga do sukcesu edukacyjnego”?
Dr Tomasz Gajderowicz z IBE wymienia, co wymaga rewizji: — Kwestia redefinicji egzaminów, tego żeby lepiej mierzyły, żeby też były czynnikiem motywującym do tego, żeby lepiej uczyć. Kwestia tego, jak dzisiaj działa szkoła. Kwestia tego, jak dzisiaj działają szkolenia dla nauczycieli. W końcu kwestia tego, z jakich metod dydaktycznych korzystają nauczyciele. Kwestia wsparcia dla nauczycieli, zarówno w doskonaleniu zawodowym, jak i w rozwoju zawodowym. No i też troska o to, żeby zredefiniować prestiż zawodu nauczyciela.
To tylko wybrane elementy tego, co jest planowane. Dr Gajderowicz zaznacza, że zmiana w podejściu do modernizacji edukacji polega głównie na tym, że: — Tym razem to stoliki eksperckie, badacze proponują rozwiązania. One są dyskutowane przez Radę Reformy, w której są wszyscy ważni interesariusze polskiej sceny edukacyjnej.
Rada uwzględnia głosy od nauczycieli, przez akademików, po Polską Akademię Nauk. To oni będą opiniować rozwiązania, które dopiero później trafią do Ministerstwa Edukacji Narodowej jako rekomendacja.

















