Przybywa nam emigrantów z… odzysku? Nie przesadzajmy

Fot. pixabay
Prawicowe media piszą o cudzoziemcach usuwanych z Niemiec i koczujących w polskich przygranicznych miastach. Ostatnio tzw. readmisją straszy się w co najmniej równym stopniu, co presją imigrantów na polsko-białoruską granicę… Owszem, w teorii może to oznaczać “podrzucenie” nam jakichś 40 tys. emigrantów, ale to tylko teoria.

Zacznijmy od początku. Cudzoziemcy przekazywani są do Polski w ramach readmisji oraz innych umów i porozumień, w tym tzw. porozumienia Dublin III, czyli na podstawie Rozporządzenia PE i Rady z 2013 r. w sprawie ustanowienia kryteriów i mechanizmów ustalania państwa członkowskiego odpowiedzialnego za rozpatrzenie wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej złożonego przez obywatela państwa trzeciego lub bezpaństwowca. Krótko mówiąc, powinno się tym zająć pierwsze państwo członkowskie, do którego „podróżny” trafił. Siłą rzeczy w dużym stopniu dotyczy to Polski, jako unijnego kraju granicznego.

Strumień niechcianych gości

Od czasu nasilenia się presji migracyjnej na granicy polsko-białoruskiej wzrosła jednocześnie liczba przekazywanych Polsce cudzoziemców, a najliczniej są oni odsyłani z Niemiec. Resort spraw wewnętrznych i administracji podaje, że od początku roku do 9 lutego 2025 r., z Niemiec do Polski przekazano łącznie 76 cudzoziemców: w ramach readmisji – 13 cudzoziemców, a na podstawie rozporządzenia Dublin III – 63 cudzoziemców. Na razie w tej statystyce przodują obywatele Afganistanu.

W ubiegłym roku z Niemiec do Polski zwrócono 688 osób: w ramach readmisji – 357 cudzoziemców, na podstawie rozporządzenia Dublin III – 331 cudzoziemców. Wzrost w porównaniu z wcześniejszym okresem wynika z zaostrzenia kontroli granicznych i co za tym idzie zmiany sposobu określania przez służby niemieckie statusu cudzoziemca — z osoby przebywającej nielegalnie na ich terytorium na osobę niezaakceptowaną na wjazd do RFN. Mowa również o cudzoziemcach ubiegających się o udzielenie ochrony międzynarodowej.

Tylko bez paniki

Czym to nam grozi? Jak dowiaduje się Interia, polskie MSZ obawia się sytuacji, w której Niemcy w pełni wykorzystają procedury readmisji migrantów. Teoretycznie oznacza to, że Berlin będzie mógł wysłać nad Wisłę nawet 40 tysięcy migrantów. Jeśli tak się stanie, Polska będzie musiała ich przyjąć.

Na razie jednak możemy spać spokojnie. Tych emigrantów z odzysku jest raczej mniej niż więcej. “Przy stosowaniu procedury Dublin III, w przypadku Niemiec spadek ten wyniósł 18 proc. W 2023 r. było to 404 cudzoziemców, natomiast w 2024 r. było to 331 osób” – poinformował rzecznik resortu spraw wewnętrznych i administracji.

Jeszcze większy spadek odnotowano w przypadku procedury readmisji. Wyniósł 37 proc. W 2023 r. było to 564 cudzoziemców, natomiast w 2024 r. było to już tylko 357 osób”. Słowem powinniśmy być przygotowani na taką ewentualność, ale na razie jest spokojnie…

Udostępnij:

Więcej artykułów

W Sali Szeptów będzie głośno

Leżakownia dawnej wytwórni win Eduarda Seidela wraca odzyskana z rąk zapomnienia — jako odrestaurowana Sala Szeptów. Degustacje, koncerty, wystawy i spotkania literackie wypełniłą przestrzeń, którą

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści