Obecne na mapie sieci kolejowych w Polsce zobaczymy mniej tras niż 100 lat temu. Marazm na torach mają pomóc przerwać samorządy, których do współpracy zaprosiły PKP Polskie Linie Kolejowe oraz Centralny Port Komunikacyjny. Dla lokalnych włodarzy w każdym województwie zorganizowali specjalne warsztaty. Podczas nich samorządowcy wspólnie zaprojektowali przyszłą sieć pociągów. Jedno z takich spotkań zakończyło się w Lubuskiem.
Jak tłumaczą organizatorzy ich celem jest zaplanowanie długoterminowego rozwoju kolei w województwie lubuskim tak, aby w tym procesie brali udział również lokalni samorządowcy. – Do województw przyjeżdżamy bez żadnej tezy, ale z materiałami wspierającymi dyskusję. Chcemy, żeby pomysły pochodziły z regionu, a następnie koncepcje będziemy integrowali w skali całego kraju – wyjaśnia Michał Jasiak, dyrektor biura wdrażania strategii i planowania programu kolejowego Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Lubuskie w harmonogramie spotkań uplasowało się w połowie stawki, a więc do naszego regionu przedstawiciele PKP i CPK przyjechali bogatsi o doświadczenia z innych regionów. Lokalni samorządowcy podobnie, jak ich koledzy z innych regionów Polski usłyszeli o planach szybkiej komunikacji między głównymi miastami w kraju, a także skomunikowania dużych aglomeracji z CPK. Takie pociągi miałyby w przyszłości jechać maksymalnie kilka godzin.
Wicemarszałek Sebastian Ciemnoczołowski zwrócił uwagę, że o ile Lubuskie jest dobrze skomunikowane drogowo na linii północ-południe za sprawą trasy S3, o tyle regionowi brakuje jej odpowiednika w wymiarze kolejowym. Odniósł się również do kwestii magistrali zachodniej oraz wskazał na inne wyzwania komunikacyjne, z jakimi mierzy się województwo lubuskie. Z tego względu docenił ideę oddolnych warsztatów dla samorządów. – To jest bardzo ważne wydarzenie, bo wcześniej nie projektowano w kraju w ten sposób budowy infrastruktury kolejowej – uważa Sebastian Ciemnoczołowski.
W warsztatach wzięło udział kilkudziesięciu samorządowców z całego województwa. Zastanawiali się, jak sprawić, by układ komunikacyjny Lubuskiego poprawiał jakość życia, co przekładając na język polski oznacza rozkład jazdy dostosowany do potrzeb mieszkańców. Z drugiej strony organizatorzy chcą, by dzięki wypracowanym koncepcjom zwiększyła się rentowność podróżowania pociągami.
– Dzisiaj musimy naprawić oraz uzupełnić układ komunikacyjny, kolejowy województwa lubuskiego. W skutek różnych perturbacji historycznych ten układ nie miał szans dostosować się do nowych granic administracyjnych oraz potrzeb mieszkańców w XXI wieku. Pytamy, na jakie odcinki powinniśmy zwrócić uwagę – wyjaśnia Paweł Pleśniar, dyrektor ds. planowania rozwoju i utrzymania infrastruktury kolejowej PKP Polskie Linie Kolejowe.
Warto dodać, że nie mówimy tu o planach, które zostaną zrealizowane szybko. Już teraz wiadomo, że ewentualne inwestycje należy rozpatrywać w kategoriach 2032+ lub 2035+.
