Na całym świecie organizacje pozarządowe wspierają obywateli. Jak jest w Lubuskiem?

Już od 15 lat, każdego roku 27 lutego, na całym świecie obchodzony jest Światowy Dzień Organizacji Pozarządowych (NGO-sów). Nie inaczej jest w Polsce. Ustawa o działalności pożytku publicznego obowiązuje już od 22 lat. W całym kraju, w tym w województwie lubuskim, działa ponad 115 tysięcy organizacji pozarządowych – od dużych miast po najmniejsze wsie.

Minione święto było okazją do rozmowy z przewodniczącym Rady Działalności Pożytku Publicznego Województwa Lubuskiego, Adamem Szulczewskim. W Lubuskim Centrum Informacyjnym zapytaliśmy go o wyzwania, przed jakimi stoją organizacje społeczne, ich znaczenie dla lokalnych społeczności oraz o przejrzystość w budowaniu zaufania. Według statystyk i badań Polacy mają coraz większe zaufanie do NGO–sów, wynosi ono ponad 60%. – To jest znacznie wyżej niż na przykład z zaufaniem przeciętnego Kowalskiego do rządu – mówi Adam Szulczewski.

Adam Szulczewski

Czy ten wynik jest rzeczywiście wyjątkowy? Przewodniczący uważa, że tak. – Myślę, że zaufanie jest duże. Na pewno ostatnie 5 lat pokazało, że organizacje pozarządowe to te podmioty, które jako pierwsze reagują w sytuacjach kryzysowych, takich jak powodzie na Dolnym Śląsku czy Opolszczyźnie. Widać było ich ogromne zaangażowanie w pomoc poszkodowanym.

Szulczewski podkreśla, że sektor pozarządowy jest bardzo szeroki i obejmuje 40 sfer pożytku publicznego, w tym edukację, wsparcie osób w kryzysie bezdomności czy pomoc zwierzętom. NGO-sy realizują wiele istotnych działań społecznych.

Przewodniczący Rady podkreśla również wyzwania, przed jakimi stoi trzeci sektor w Polsce, w tym województwo lubuskie. Wskazuje na problem depopulacji i związane z nim zagrożenia. Zwraca uwagę, że organizacje pozarządowe powinny być naturalnym partnerem dla samorządów, zwłaszcza w zakresie usług publicznych i społecznych.

Po 22 latach funkcjonowania ustawy o działalności pożytku publicznego potrzebne są zmiany, ale raczej ewolucyjne niż rewolucyjne. Kluczowe jest usprawnienie finansowania zadań publicznych realizowanych przez NGO-sy, uproszczenie procedur i wprowadzenie nowych form współpracy finansowej. Obecnie skomplikowane procedury ubiegania się o dofinansowanie sprawiają, że organizacje zamiast skupić się na działalności społecznej, muszą poświęcać dużo czasu na dokumentację.

– Organizacje korzystają z pieniędzy publicznych, więc muszą się z nich rozliczać, ale procedury powinny być prostsze. Jeżeli organizacja poprawnie rozliczyła faktury i udokumentowała wydatki, wystarczy skupić się na rezultatach ich działalności – podkreśla Szulczewski.

Podczas rozmowy prowadząca zauważyła, że transparentność w wydatkowaniu środków ma kluczowe znaczenie dla zaufania społecznego. Przypomniała przypadek z 2021 roku, dotyczący nielegalnego finansowania działalności byłego posła Prawa i Sprawiedliwości, Jacka Kurzępy, który otrzymał milionowe dotacje.

Rozmowa Dnia w LCI z Adamem Szulczewskim

Szulczewski zgodził się, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. – Tam, gdzie władza decyduje o podziale pieniędzy, mogą pojawiać się nieprawidłowości. Jednak organizacje pozarządowe są pod dużym nadzorem administracji publicznej. Większość NGO-sów musi składać sprawozdania finansowe i merytoryczne oraz podlega kontroli instytucji takich jak Krajowa Administracja Skarbowa czy Najwyższa Izba Kontroli – wyjaśnia.

W debacie publicznej pojawił się pomysł powołania Rady Dialogu Społecznego, która miałaby zastąpić Radę Działalności Pożytku Publicznego. Szulczewski odnosi się do tej propozycji: – Chodzi o wzmocnienie pozycji organizacji pozarządowych. Obecnie NGO-sy mogą jedynie wnosić uwagi do projektów ustaw. Rada Dialogu Społecznego mogłaby mieć uprawnienia do inicjowania aktów prawnych, co byłoby istotnym krokiem naprzód.”

Podstawą współpracy między NGO-sami a samorządami jest ustawa o działalności pożytku publicznego, która od 22 lat obliguje samorządy do współdziałania z organizacjami pozarządowymi.

– Cieszy to, że samorządy coraz przychylniej patrzą na NGO-sy. Nie jest to proces lawinowy, ale widać, że samorządowcy zaczynają dostrzegać wspólny interes i konieczność współpracy” – podsumowuje Szulczewski.

Obecna Rada Działalności Pożytku Publicznego Województwa Lubuskiego będzie funkcjonować do września tego roku, gdy upływa jej trzyletnia kadencja. Przewodniczący wskazuje, że przygotowanie do wyborów nowych członków to jedno z najważniejszych wyzwań. – Musimy przedyskutować nowe rozwiązania i odpowiednio szybko reagować na zmiany prawne. Rada powinna wskazywać kierunki działań i pełnić funkcję opiniodawczo-doradczą – podsumowuje przewodniczący RDPPWL.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści