3,2,1… miasto rozdało miliony dla Falubazu, Zastalu i Lechii

Miasto przyznało dotacje dla zawodowych klubów z Zielonej Góry i zgodnie z umową Falubaz otrzymał 3 mln zł, na konto Zastalu trafiły 2 mln zł, a z 1 mln zł cieszy się Lechia, co zresztą jest zresztą historycznym wsparciem. – Dzięki dobrej kondycji i marce tych klubów miasto Zielona Góra jest w stanie zaistnieć w skali ogólnopolskiej. To ważne, aby promocja przez sport była realna – mówi prezydent Marcin Pabierowski.

Wczoraj miasto informowało o dotacjach na sport amatorski. Dziś przyszła pora na zawodowców. Najwięcej pieniędzy powędrowało do żużlowców. Falubaz z „miejskiego banku” wyszedł z 3 mln zł w walizce. – Z klubem żużlowym ustaliliśmy warunki współpracy na 3 lata, czyli to nie jest decyzja tylko tegoroczna. Wpisuje się w politykę odchodzenia od techniki szantażu, bo tak odbierałem współpracę miasta w ubiegłych sezonach z klubami sportowymi. Nie potrafię już policzyć, ile razy składaliśmy wnioski o przyjęcie projektów uchwał, związanych z równym, co nie oznacza, że jednakowym przyznawaniem dotacji – wyjaśnia Adam Urbaniak, przewodniczący Rady Miasta Zielona Góra.

Otrzymane pieniądze kluby mogą wydać m.in. na wynagrodzenia zawodników i trenerów. Z dotacji sfinansują także koszt uczestniczenia w zawodach. – Te środki pozwalają przede wszystkim zabezpieczyć progres rozwojowy dla klubów oraz wynikają z podziału wskaźnikowego. To jest ok. 20 proc. budżetów klubów, jeśli chodzi o Falubaz oraz Zastal. Milion złotych przeznaczyliśmy na piłkę nożną, bo miasto potrzebuje piłki nożnej, nie możemy być piłkarską pustynią, dlatego chcemy wspierać Lechię. Mam nadzieję, że ten upragniony awans do 2. ligi się wydarzy – mówi prezydent Marcin Pabierowski.

W konferencji, podczas której ogłoszono podział pieniędzy, wzięli udział przedstawiciele dofinansowanych drużyn. Jednym z nich był prezes Stelmetu Falubaz Zielona Góra. – Baza, na której możemy funkcjonować w następnych latach pozostaje klarowna i jasna. Dotyczy to kwot pieniędzy od miasta. Reszta z ponad 20 milionowego budżetu klubu jest do pozyskania na zewnątrz – komentuje wsparcie Adam Goliński – Na ten rok celem jest dostanie się do pierwszej czwórki – dodaje.

– Nie tylko otrzymaliśmy dotację i jako klub w pełni wracamy do współpracy z miastem, ale również zespół po tych wszystkich latach perturbacji powoli wychodzi na prostą. Organizacyjnie staramy się wszystko poukładać. Bardzo cieszymy się, że sponsorzy i kibice są z nami. Ten sezon oraz ostatni mecz pokazują jak Zastal jest ważny dla Zielonej Góry. Po prawie 8 latach mieliśmy komplet na CRS – komentuje z kolei Katarzyna Marciniak, prezeska Sportowej Spółki Akcyjnej Grono.

Wsparcie magistratu wyraźnie docenili piłkarze. Władze Lechii dzięki zastrzykowi do własnego budżetu planują transfery zawodników, którzy do tej pory byli poza zasięgiem klubu. – Nigdy nie było chyba takiej sytuacji, że klub piłkarski był traktowany na takim poziomie jak Falubaz i Zastal, czyli drużyny od wielu lat grające na najwyższym poziomie. Lechii to się nigdy nie udało, ale nikt nam nie zabroni marzyć. Chcielibyśmy grać w najwyższej klasie rozgrywkowej. To będzie na pewno długa i trudna droga, ale były lata, gdy graliśmy w 2. Lidze i to jest taki cel realny na najbliższe sezony – zapewnia Maciej Murawski, prezes Lechii Zielona Góra.

Zgonie z zapewnieniami miasta dotacje już zostały przelane na konta klubów.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści