Graliśmy słabo w ataku i w obronie – przyznał trener Vladimir Jovanović po porażce Orlenu Zastalu Zielona Góra w Gliwicach. Nie pomogły popisy Dariusa Perry’ego. Z powodu kontuzji nie wystąpili: Ty Nichols i Artur Łabinowicz.
Tauron GTK Gliwice – Orlen Zastal Zielona Góra 82:70 (26:15, 18:19, 23:16, 15:20)
Tauron GTK: Laksa 21 (5/8 za trzy), Ihring 14 (3×3, 6 zbiórek), Piśla 13 (3/4 za trzy), Frąckiewicz 12 (5/8 za dwa, 12 zbiórek, 6 strat, 5 fauli), Czerapowicz 5 (1×3, 7 zbiórek) oraz Busz 5, Gordon 5 (1×3), Toppin 4, Milon 3 (1×3), Jodłowski 0.
Orlen Zastal: Perry 27 (7/11 za dwa, 3×3, 6 zbiórek, 7 asyst, 5 strat), Brkić 11 (8 zbiórek), Kołodziej 9 (1×3, 5 fauli), Matczak 7 (5 asyst) oraz Sitnik 10 (5 zbiórek), Grady 5 (5 fauli), Simmons 3, Woroniecki 0.
GTK prowadziło od pierwszej do ostatniej minuty i triumfowało absolutnie zasłużenie. Zastal w piątkowym (7 marca) meczu popełnił za dużo grzechów – i w ataku, i w obronie, co przyznał trener. Rzuty za trzy – 4/19, czyli 21,1 proc. skuteczności. Rzuty wolne – 14/25, czyli 56 proc. Zbiórki – 40:30 dla GTK. Punkty drugiej szansy – 11:2 dla GTK.
Po raz kolejny w zespole rywali objawił się środkowy, który rozstawiał po kątach podkoszowych Zastalu. W Górniku Zamku Książ Wałbrzych był to Dariusz Wyka (21 punktów, 16 zbiórek), teraz Łukasz Frąckiewicz (12 punktów, 12 zbiórek).
Jakieś pozytywy? W dwumeczu lepsi są jednak zielonogórzanie, którzy u siebie wygrali 98:83. To będzie decydowało o wyższej pozycji w tabeli przy jednakowej liczbie “dużych” punktów, a tak właśnie jest w tym momencie. Ponadto w piątkowym spotkaniu Zastal zdobył więcej punktów po stratach rywali – 21:9 i po szybkim ataku – 12:6.
Do zakończenia sezonu zasadniczego zostało dziesięć kolejek, więc jeszcze sporo może się wydarzyć. Ale fakty są takie, że zielonogórzanie właśnie przegrali czwarty mecz z rzędu, z kolei GTK zakończyło serię siedmiu porażek. Szefostwo Zastalu po ostatnich zmianach kadrowych mówiło o walce o awans do fazy play off. Na razie jednak trudno traktować te słowa poważnie.