W Zielonej Górze przedstawicielki Platformy Obywatelskiej zachęcały kobiety, aby poszły do urn podczas najbliższych wyborów prezydenckich. W ruch oprócz słów poszły także drobne upominki w postaci kwiatów i balonów. – Musimy się zmobilizować, abyśmy w ten sposób powiedziały, na czym nam zależy. Wszędzie, gdzie jesteśmy i mieszkamy mamy podobne marzenia oraz cele – mówi Anna Synowiec, przewodnicząca sejmiku województwa, która uczestniczyła w akcji.
To nie pierwszy raz, gdy działaczki PO pojawiają się na ulicach lubuskich miast. Za każdym razem przekaz jest ten sam. Chodzi o to, żeby jak najwięcej kobiet zdecydowało o tym, kto będzie nowym prezydentem Polski. – Mobilizujemy lubuszanki nie tylko do pójścia na wybory, ale także aktywnego uczestnictwa w kampanii wyborczej. Namawiamy również do oddania głosi na najlepszego kandydata. Dla Rafała Trzaskowskiego kobieta zawsze były równoprawnym partnerem. To nasz sojusznik i takiego prezydenta chcemy – zapewnia posłanka Katarzyna Osos.
Zdaniem przedstawicielek PO to właśnie panie w dużej mierze mogą zdecydować o wyniku najbliższej „batalii” przy urnach. – Doskonale wiemy, że kobiety w tych wyborach 2 lata temu były tą siłą, która zmieniła władzę. Chcemy, aby ta determinacja była pokazana także podczas najbliższych wyborów, bo potrzebujemy sojusznika w pałacu prezydenckim – uważa posłanka Monika Rosa.
– Potrzebujemy prezydenta współpracującego z rządem i z ludźmi. Prezydenta, który będzie dbał o nasze bezpieczeństwo. Kobiety w ostatnich wyborach pokazały, co potrafią i dzięki nim 15 października wygrał obecny rząd – wtóruje Alicja Makarska, radna województwa lubuskiego.
Akcja towarzyszyła wizycie Rafała Trzaskowskiego w Lubuskiem. Wczoraj kandydat na prezydenta PO odwiedził m.in. Zieloną Górę.