Marszałek Marcin Jabłoński: Kontrole na granicy nie są skutecznym narzędziem (ROZMOWA)

Marcin Jabłoński ostro o protestach ws. migrantów w wywiadzie dla LCI.
Marcin Jabłoński ostro o protestach ws. migrantów w wywiadzie dla LCI.

Polsko-niemiecka granica stała się polem do politycznych sporów i manipulacji. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z falą nielegalnej migracji? Jakie są realne konsekwencje kontroli granicznych dla mieszkańców i gospodarki? Na ten temat rozmawialiśmy z Marcinem Jabłońskim, marszałkiem województwa lubuskiego.

Katarzyna Kozińska: Jakie są faktyczne dane dotyczące nielegalnej migracji na polsko-niemieckiej granicy?

Marcin Jabłoński: To bardzo istotne pytanie, bo wokół tego tematu narosło wiele mitów. W 2024 roku liczba przypadków nielegalnych migrantów, których niemieckie służby przekazały Polsce, wyniosła zaledwie 200 kilkadziesiąt osób. W tym roku jest to nieco ponad 100 przypadków. To pokazuje, że nie mamy do czynienia z masowym zjawiskiem, a twierdzenia o „hordach” migrantów na pograniczu to zwyczajne kłamstwo.

Skąd więc bierze się ten strach i narracja o zagrożeniu?

Niestety, jest to efekt celowej polityki niektórych środowisk, które żyją z wywoływania strachu i napięcia. Przykładem jest niedawna manifestacja w Słubicach, zorganizowana przez pana Bąkiewicza, wspieranego przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Tego samego człowieka, który podczas przemówienia uczestniczki Powstania Warszawskiego wykrzykiwał obelgi. Trudno mi zrozumieć, dlaczego niektórzy posłowie PiS go popierają.

Wspomniał pan, że kontrole graniczne wprowadzone przez Niemcy mają realne konsekwencje dla mieszkańców Lubuskiego. Na czym one polegają?

To przede wszystkim poważne utrudnienia dla ludzi, którzy żyją i pracują po obu stronach granicy. W Słubicach czy innych przygranicznych miejscowościach ludzie tkwią w kilometrowych korkach, by dostać się do pracy, szkoły czy lekarza. Do tego dochodzi zniszczenie dorobku współpracy transgranicznej. Wspólne projekty edukacyjne, turystyczne i gospodarcze są zagrożone. Tracą na tym wszyscy, zarówno Polacy, jak i Niemcy.

Jakie są gospodarcze konsekwencje tych restrykcji?

Polska i Niemcy są ze sobą silnie powiązane gospodarczo. Jesteśmy czwartym największym partnerem handlowym Niemiec, zaraz po USA, Chinach i Holandii. Codziennie przez granicę przepływa towar o wartości pół miliarda euro! Każde utrudnienie w ruchu oznacza realne straty finansowe dla firm i pracowników.

Czy widzi pan szansę na zmianę tej sytuacji?

Tak, rozmawiamy z naszymi niemieckimi partnerami i myślę, że zaczynają rozumieć, że kontrole nie są skutecznym narzędziem. Premier Brandenburgii był niedawno w Lubuskiem i po przedstawieniu mu danych widziałem, że był pod dużym wrażeniem. Wierzymy, że presja na zniesienie tych obostrzeń będzie rosła.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Zakola i meandry. Andrzej Flügel

Dziwna kraina

Andrzej Duda, choć zapowiadał, że ma swoje sympatie, ale w kampanii prezydenckiej nikogo formalnie nie poprze, zrobił to w obrzydliwie serwilistycznej i służalczej formie –

Odgrzewanie kotleta, czyli “Lalka” z odzysku

Telewizja Polska zamierza zaserwować nam nową adaptacją „Lalki”. Wiadomo, że w rolę Wokulskiego wcieli się Marcin Dorociński. „Jestem zaszczycony, że będę mógł podążyć śladami wielkich

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści