W pierwszy dzień kalendarzowej wiosny wagary i nieobecność w szkole ujdą raczej na sucho, jednak tych dni w ciągu roku jest o wiele więcej.
Odniosła się do tego ministra edukacji Barbara Nowacka na spotkaniu w Gdańsku w ramach okrągłego stołu uczniowskiego. – Czy państwo macie świadomość, że można mieć 50 proc. nieusprawiedliwionych nieobecności?” – pytała zebranych. Jej zdaniem należy to zmienić, bo 50 proc. wagarów jest absolutnie niedopuszczalne.

17 marca, na poniedziałkowym spotkaniu z uczniami województwa pomorskiego, ministra Barbara Nowacka została zapytana o plany skrócenia godziny lekcyjnej do 40 minut. Temat ten od dłuższego czasu krąży w przestrzeni publicznej. Kto myślał, że już niedługo mniej czasu spędzi w szkolnych murach, srodze się zawiódł. Nowacka stwierdziła, że krążące w internecie na ten temat plotki są “bzdurą”.
– Nie zamierzamy niczego takiego zrobić – odpowiedziała.
Podczas rozmów padło też pytanie o matury, a ściślej propozycja przeniesienia ich na czerwiec. Tutaj również nie planuje się zmian. Tradycyjny majowy egzamin związany jest m.in. z rekrutacją na uczelnie za granicą.
Resort pracuje za to nad ustawą o rzeczniku praw i obowiązków ucznia, w której wzmocniona ma być rola nauczyciela, jego pozycja autonomiczna silniejsza. W nowym prawie miałby być położony duży nacisk na wewnętrzne rozwiązywanie problemów np. poprzez mediację.
– Wiele problemów można rozwiązać na miejscu, jeżeli młodzież jest silna i nauczyciele są silni, a rodzice są wspierający – przekonywała.
Ministra chciałaby zmienić formułę oceny z zachowania, bo jej zdaniem obecnie w takiej formule występuje na Białorusi. – Ocena z zachowania nie powinna wpływać na to, czy uczeń jest w stanie usiedzieć w jednym miejscu w trakcie lekcji – twierdziła.

Podczas dyskusji padło też pytanie o obniżenie czynnego prawa wyborczego do 16 roku życia. Nowacka stwierdziła, że to początek bardzo poważnej debaty społecznej i nie widzi żadnego powodu, dla którego w szczególności w wyborach samorządowych młode osoby nie mogą brać udziału.
– Uważam, że to są te wybory, w których macie i tak największy głos, bo wpływają one na społeczność lokalną. W kolejnych etapach zobaczymy, jak to się sprawdzi, bo wszystko trzeba sprawdzać w rzeczywistości – dodała.