Lubuski wyścig, który odbywa się od 2008 roku, wzoruje się na zawodach rozgrywanych od ponad stu lat we Francji na trasie Paryż – Roubaix. Trasa zawodów w naszym regionie wiedzie brukowym podjazdem przez Jany do Przytoku. Mężczyźni pokonają 10, a kobiety 5 rund o długości około 6,8 km każda. Różnica wysokości wynosi 83 m.
– To jest wyścig amatorski, więc serdecznie zapraszam wszystkich amatorów, żeby wystartowali i sprawdzili swoje siły. Mogą sami przekonać się, jak wygląda prawdziwe ściganie. Przyjadą kolarze z Poznania, Wrocławia czy Szczecina, więc zapowiada się naprawdę solidna walka – mówiła podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Joanna Balawajder, jedna z organizatorek wydarzenia.
Początkowo zapisy miały potrwać do końca marca, ale zdecydowano się je przedłużyć do 3 kwietnia. Dla tych, którzy zdecydują się dołączyć w najbliższych dniach zdecydowano się również kwotę tzw. „wpisowego”.
– Zachęcam amatorów, by zgłaszali się do tego wydarzenia. To nie jest wyścig tylko dla zawodowców, chociaż jest bardzo wymagający. Sam mam zamiar się z nim zmierzyć, więc jeśli ja mogę, to myślę, że mogą wszyscy. Jestem bardzo ciekawy jak to wszystko nam wyjdzie – podkreślał wicemarszałek województwa lubuskiego Sebastian Ciemnoczołowski, który zapewniał, że na pewno nie zabraknie niespodzianek oraz atrakcyjnych nagród dla uczestników i zwycięzców.
Wejdź na stronę www.dostartu.pl, aby dołączyć do wyścigu Piekło Przytoku!