Jeśli echo ich głosu zamilknie, wszyscy zginiemy. Pamięć o więźniarkach Ravensbrück

Pomnik więźniarek znajduje się na cmentarzu Świętokrzyskim w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie spoczywają prochy 16 więźniarek obozu.
Pomnik więźniarek znajduje się na cmentarzu Świętokrzyskim w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie spoczywają prochy 16 więźniarek obozu.
„One całowały koła tych samochodów podczas wyzwolenia” – opowiadała Zofia Bilińska 31 marca w Muzeum Lubuskim im. Jana Dekerta w Gorzowie Wielkopolskim podczas spotkania poświęconego pamięci więźniarek obozu Ravensbrück. Wydarzenie, organizowane przez Muzeum z inicjatywy społeczniczki Renaty Ostrzeniewskiej, Radę Kobiet Województwa Lubuskiego oraz Związek Literatów Polskich Oddział w Gorzowie Wlkp., zgromadziło pełną salę uczestników, którzy wspólnie oddali hołd kobietom, które przeszły przez piekło nazistowskiego obozu koncentracyjnego.

Uroczystość rozpoczęła się na Cmentarzu Świętokrzyskim przy Pomniku Więźniarek Ravensbrück. W miejscu tym spoczywają kobiety, które po zakończeniu wojny nie odzyskały zdrowia i zmarły w gorzowskim szpitalu z wycieńczenia i chorób. Pod pomnikiem złożono kwiaty, oddając hołd tym, które walczyły o przetrwanie, ale nie doczekały wolności. Już niedługo przypada 80. rocznica wyzwolenia tego obozu dla kobiet. – Marzec to miesiąc poświęcony kobietom. Można go obchodzić na różne sposoby: na wesoło, przy kawie – opowiada inicjatorka spotkania, społeczniczka Renata Ostrzeniewska. – Ale też należy pamiętać o kobietach, których z nami nie ma. W tę okrągłą rocznicę wyzwolenia obozu pamiętajmy o więźniarkach, które tutaj doczekały swoich ostatnich dni, na tych ziemiach. To także pamięć o kobietach Stilonu i Silwany, które pracowały w tych zakładach w powojennym Gorzowie.

O nich też musimy pamiętać…

Następnie uczestnicy wydarzenia przenieśli się do Zespołu Willowo-Ogrodowego, gdzie odbył się wykład dr Karoliny Korendy-Gojdź, kierowniczki Działu Historii i Sztuki Muzeum Lubuskiego. Prelekcja przybliżyła słuchaczom dramatyczne losy więźniarek Ravensbrück oraz ich życie po wojnie. Padały dane dotyczące tysięcy osób, które przeszły przez to piekło. Słuchaczom w pamięć zapadły jednak głównie historie o tym, jak na więźniarkach dokonywano eksperymentów pseudomedycznych, jak na królikach doświadczalnych, które polegały m.in. na okrutnym okaleczaniu. Opowiadała także o tym, jak jedna z nich, potem serdeczna przyjaciółka papieża Jana Pawła II Wanda Półtawska pisała wraz z innymi więźniarkami testament. Wymarzyły sobie świat, w którym to piekło nigdy więcej się nie powtórzy…

Ważnym punktem programu była rozmowa z gorzowską rzeźbiarką Zofią Bilińską, autorką Pomnika Więźniarek Ravensbrück. Moderowana przez dr Ewę Pawlak, dyrektor Muzeum Lubuskiego, dyskusja poruszała zarówno aspekty historyczne, jak i znaczenie artystyczne oraz społeczne monumentu. Jak opowiadała, była to inicjatywa pionierów z Gorzowa, którzy zwrócili się w tej sprawie do pierwszej dyrektor Muzeum Lubuskiego, Zofii Nowakowskiej, jednocześnie prezeski Klubu Pioniera. „Znalazły się środki na wykonanie pomnika. Zgodziłam się natychmiast. Dużo opowiedziała mi o tych więźniarkach” – wspominała Zofia Bilińska. „Wyzwolenie to była bardzo wzruszająca chwila. Pani Zofia mówiła mi, jak długo czekały na transport. Leżały konające na ziemi, schorowane i bezwładne. Jak zobaczyły, że ktoś po nie przyjechał, to czołgały się po ziemi do tych samochodów i całowały opony…. Jak Pani Nowakowska mi to opowiadała, to obie płakałyśmy” – wspominała, nie kryjąc wzruszenia, autorka pomnika, Z. Bilińska.

Symbol pamięci i przestrogi

Pomnik Więźniarek Ravensbrück, odsłonięty w 1977 roku, nieprzerwanie przypomina o heroizmie, determinacji i cierpieniu kobiet, które przeszły przez obóz. Jego forma, przedstawiająca kobiece sylwetki, to nie tylko upamiętnienie ofiar, ale także wyraz siły i solidarności kobiet, które wspierały się nawzajem nawet w najtrudniejszych chwilach. Kobiety przedstawione na nim mają długie włosy. Dlaczego? „Kiedyś ktoś właśnie zadał mi to pytanie: przecież więźniarki były ogolone. A ja właśnie tak wyobrażałam sobie ten pomnik, jako formę ekspresji. Te włosy układają się tak, jakby właśnie były rozwiane, w jakimś pędzie, w obawie przed straceniem własnego życia” – mówi autorka.

Jak podkreśliła Anna Kozak, przewodnicząca Rady Kobiet Województwa Lubuskiego, historia więźniarek Ravensbrück jest nie tylko częścią przeszłości, ale i ważnym przesłaniem na przyszłość.

“Tym wydarzeniem upamiętniamy wyjątkowe kobiety, jedną z nich jest Zofia Nowakowska, związana z Muzeum Lubuskim, która zainicjowała działalność Klubu Pioniera. Jego członkowie opiekowali się tym pomnikiem. Jest to dla nas wyjątkowe, bo wpisuje się w naszą działalność statutową. Tym wydarzeniem zainicjowanym przez panią Renatę Ostrzeniewską inaugurujemy cykl „Kobiecy dialog z przeszłością” i już jesteśmy po pierwszych rozmowach, aby w kolejnym roku poszukać historii kobiet, które w sposób znaczący przyczyniły się do rozwoju historii regionu” – podkreśla dr Ewa Pawlak, dyrektor Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta w Gorzowie Wlkp.

Spotkanie z poetyckim akcentem i pełnym odniesień do historii moderowała Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk, prezeska gorzowskiego oddziału Związku Literatów Polskich. Jak podkreśliła, więźniarkami były też artystki, które mimo okrucieństw obozu, tworzyły sztukę, z tego co miały, nawet z odrobiny chleba, by zachować choć tę odrobinę człowieczeństwa…

Pamięć o więźniarkach Ravensbrück to nie tylko obowiązek historyczny, ale i moralny. To przestroga, by nigdy więcej żadna kobieta nie musiała przechodzić przez piekło wojny, przemocy i nienawiści. Wydarzenie „Kobiecy dialog z przeszłością” stało się wyjątkową okazją do refleksji nad siłą, solidarnością i niezłomnością kobiet, które – mimo przeciwności losu – pozostawiły po sobie niezatarte świadectwo odwagi.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści