Zimy z prawdziwego zdarzenia nie mieliśmy. Śniegu w zachodniej części kraju było jak na lekarstwo, a ujemne temperatury były rzadkością. Wszystko to sprawia, że wcześniej niż zwykle pojawiają się kleszcze.
Sam fakt występowania tych pajęczaków stwarza niebezpieczeństwo zachorowania na boreliozę czy kleszczowe zapalenie mózgu. Rzadziej występują tularemia, anaplazmoza i babeszjoza. Ta ostatnia atakuje głównie zwierzęta. Według statystyk udostępnionych przez epidemiologów około 30% kleszczy może być nosicielami patogenów.
Kleszcze możemy spotkać praktycznie wszędzie, ale najczęściej w miejscach, gdzie jest więcej wilgoci i roślin. Największa szansa, że spotkamy te insekty, to pobyt w lasach, w okolicach łąk i na samych łąkach, wśród zarośli i krzewów. Często też natkniemy się na nie w ogrodach, parkach, w pobliżu jezior, stawów i rzek.
Najbardziej narażeni na ugryzienia są pracownicy lasów, rolnicy, nawet wojskowi, ale też i działkowcy. Nie tylko ludzie są żywicielami tych roztoczy, ale również inne organizmy żywe: bydło, małe ssaki, ptaki, jaszczurki, jeże, kozy, sarny, daniele, jelenie, lisy, psy i koty.
Kilka dni temu pojawiły się informacje o pladze kleszczy w Polsce. W województwie lubuskim nie jest tak źle. Wynika to z tego, że w naszym regionie, które zajmuje pierwsze miejsce w kraju pod względem lesistości, przeważają iglaste gatunki drzew. Według danych opublikowanych w grudniu 2024 roku przez Urząd Statystyczny w Zielonej Górze w 2023 r. zajmowały one w województwie 572,2 tys. ha, co stanowiło 82,8% powierzchni lasów. Gatunkiem dominującym w tej grupie była sosna (97,3%); świerk stanowił 1,6%. Lasy liściaste zajmowały powierzchnię 118,6 tys. ha (17,2%), a największe udziały w powierzchni lasów liściastych miały: dąb (38,8%), brzoza (21,4%), olsza (13,5%) i buk (13,1%).
Leśniczy z Leśnictwa Wilkanowo przy Nadleśnictwie Zielona Góra Paweł Fortuna potwierdza, że kleszcze było widać już w lutym, kiedy mieliśmy do czynienia z plusowymi temperaturami.

– Po przymrozkach zniknęły i teraz wiosną znów się pojawiają, ale o żadnej pladze czy inwazji w naszym regionie nie można mówić. Wychodząc do lasu po prostu się zabezpieczajmy i nie liczmy, że na pewno nic się nie wydarzy – mówi leśnik.
Lekarz medycyny rodzinnej Robert Sapa z przychodni „ABC Medic” w Zielonej Górze podpowiada co zrobić, kiedy już kleszcz znajdzie się na naszym ciele.
– Na pewno niczym go nie smarujemy. To mit, że np. nałożenie tłuszczu spowoduje, że owad sam odpadnie. Możemy sobie tylko zaszkodzić. Pajęczak wtedy się dusi, a zawartość, którą wyssał, zwraca do zaatakowanego i niebezpieczeństwo, że czymś się zarazimy wzrasta. Najlepiej usunąć go pęsetą, albo lassem, które kupimy w aptece. Łapiemy intruza i delikatnie wykręcamy go zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Jeżeli jest z tym problem zawsze można zgłosić się po pomoc do poradni podstawowej opieki zdrowotnej. Jak już pozbędziemy się pajęczaka, miejsce ukąszenia dezynfekujemy i obserwujemy przez parę dni czy nie pojawiają się jakieś zmiany np. rumień – radzi Sapa.

Jeżeli będziemy mieli jakieś podejrzenia, warto zgłosić się na konsultację z lekarzem. W przypadku zarażenia boreliozą wprowadza się leczenie terapią antybiotykową pod kontrolą specjalisty, a kleszczowemu zapaleniu mózgu zapobiec można przez szczepienia.

43 przypadki boreliozy w województwie lubuskim w tym roku
Od początku stycznia do 15 marca w województwie lubuskim odnotowano 43 przypadki boreliozy i ani jednego przypadku kleszczowego zapalenia mózgu (KZM) wynika z danych przekazanych przez Anetę Mokosę, kierowniczkę Oddziału Promocji Zdrowia i Oświaty Zdrowotnej w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Gorzowie Wielkopolskim. Dla porównania w 2024 roku zgłoszono 755 przypadków zachorowań. Na kwartały rozbija się to następująco: I kwartał – 96, II – 174, III – 314, IV – 171. Może z tego wynikać, że w tym roku do końca marca przypadków boreliozy w naszym regionie będzie mniej.
Optymistycznie wygląda statystyka, jeżeli chodzi o ubiegłoroczne zgłoszenia przypadków KZM, tu odnotowano tylko jedno zachorowanie.
Dane o zachorowaniu na powyższe choroby przekazywane są przez podmioty lecznicze do właściwych terytorialnie Powiatowych Stacji Sanitarno–Epidemiologicznych.
Jak chronić się przed kleszczami?
Żeby uniknąć spotkania z kleszczami, Wojskowy Instytut Medyczny – Państwowy Instytut Badawczy podkreśla, że ważne jest, aby podejmować odpowiednie środki ochrony i poleca:
- Regularnie stosować na ubranie i ciało repelent (preparat odstraszający kleszcze);
- Nosić ubrania z długimi rękawami i nogawkami;
- Wkładać nogawki do skarpetek;
- Wybierać jasne ubrania (łatwiej jest zauważyć na nich kleszcze);
- Oglądać codziennie ciało, poszukując wkłutych kleszczy (zwrócić szczególną uwagę na zagłębienie pod kolanem, wokół brzucha i piersi, a także w pachwinie)
- Wstępne oględziny zrobić przed wejściem do pomieszczenia ponieważ kleszcze przyniesione na ubraniu mogą przeżyć w pomieszczeniach wiele miesięcy, dlatego najlepiej zmienić ubranie w którym było się w lesie.