Bez paniki! Co robią centra integracji i dlaczego warto to wiedzieć? (WIDEO)

Konferencja dotycząca Centrów Integracji Cudzoziemców. 07.04.2025
Jak informuje Lubuski Urząd Wojewódzki, w tym roku do naszego regionu cofnięto z Niemiec niespełna 90 osób. To odpowiedź na zarzuty, że w związku z otwarciem Centrów Integracji Cudzoziemców do Polski masowo trafiają nielegalni emigranci. Kłamstw ma być znacznie więcej, o czym mówią samorządowcy i politycy. – Centra każdy może zobaczyć, nie ma tam żadnych nielegalnych emigrantów, żywności, łóżek i nie wiadomo czego. Proszę się nie niepokoić oraz nie dać się oszukać – mówi marszałek Marcin Jabłoński.

– Centra każdy może zobaczyć, nie ma tam żadnych nielegalnych emigrantów, żywności, łóżek i nie wiadomo czego. Proszę się nie niepokoić oraz nie dać się oszukać – mówi marszałek Marcin Jabłoński.

Na razie w Lubuskiem działa jeden CIC w Zielonej Górze, a w najbliższym czasie ruszy identyczna placówka w Gorzowie Wlkp. W największym skrócie można powiedzieć, że ośrodki pomagają wyłącznie cudzoziemcom legalnie przebywającym w Polsce w zrozumieniu polskiego prawa, nauce języka oraz załatwieniu podstawowych spraw, np. zapisaniu się do przychodni.

Nie ma zalewu migrantów

– Chcę podkreślić, że centra działają w sposób przemyślany. One mają integrować, a nie dezintegrować społeczeństwo. Nie tworzymy gett. Wyciągamy wnioski z tego, co się nie udało w krajach, które mają w swojej sferze społecznej cudzoziemców i robimy to tak, aby było z tego jak najwięcej korzyści. A korzyści są niewątpliwe. Prawie 40 tys. migrantów pracuje na rzecz nas wszystkich na Ziemi Lubuskiej – zauważa Grzegorz Potęga, wicemarszałek województwa lubuskiego.

W CIC w Zielonej Górze na uczestników czekają m.in. zajęcia z języka polskiego Fot. Kasia Klimkowska

– Skuteczność naszych działań oceniam wysoko. Mieliśmy plan, żeby projektem objąć 700 uczestników, już w tej chwili mamy ich blisko 900, a projekt będzie trwał do końca roku i później zostanie przedłużony do końca 2029 r. – dodaje Anna Urbaniak, dyrektorka Wojewódzkiego Urzędu Pracy, który odpowiada za prowadzenie CIC.

Taki obraz centrów wyraźnie odbiega od tego, co od pewnego czasu promują w mediach tradycyjnych oraz społecznościowych politycy prawicy. Ci przekonują chociażby, że poprzez centra do Polski trafi fala nielegalnych emigrantów cofanych z Niemiec.

– Na ostatnim spotkaniu ze stroną niemiecką otrzymałem informację, że w tym roku na teren województwa lubuskiego zostało cofniętych 88 osób przez ośrodki prowadzone w Niemczech. Nie ma żadnego zalewu cudzoziemców, jeśli chodzi o nasz region – to nieprawdziwe informacje – zapewnia wojewoda lubuski Marek Cebula.

Przed stygmatyzowaniem centrów przestrzega marszałek Marcin Jabłoński. – Nie chcemy, żeby ktoś zaburzał ten normalny, prawidłowo działający mechanizm. Opowiadał Polakom o tym, że przyjmujemy nielegalnych emigrantów, a w Centrach Integracji Cudzoziemców, które są właśnie instytucjami przeznaczonymi do wsparcia osób legalnie tu przebywających i płacących podatki, będziemy przechowywać osoby nielegalnie przekraczające granice. Absurdem jest twierdzenie, że takie osoby mają być strumieniami przesyłane z Niemiec. Fakty temu przeczą – zapewnia samorządowiec.

O potrzebie odkłamania rzeczywistości dotyczącej centrów integracji jednym głosem mówią parlamentarzyści oraz samorządowcy Fot. Tomasz Browarczyk
Kampanijna i niebezpieczna gra na emocjach

Przedstawiciele koalicji rządowej przypominają, że to Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło proces tworzenia centrów, które dziś krytykują. Wszystko ma być częścią strategii w ramach trwającej kampanii prezydenckiej. Zdaniem polityków PO, prowadzeniu takiej narracji sprzyja fakt, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy, dlaczego Niemcy mogą cofać do Polski niektórych nielegalnych emigrantów.

– Jeżeli ktoś trafił do Niemiec z innych kierunków, np. Austrii, to nie będzie cofnięty do Polski, ale do kraju, z którego przybył… Chciałbym, żebyśmy mieli tę sprawę raz na zawsze wyjaśnioną i nie tworzyli mitów, nieprawd oraz stereotypów. Naganne jest to, że partie polityczne w kampanii wyborczej prezydenckiej kłamały, aby na obawach, lękach i strachu budować swoją strategię – grzmi poseł RP prof. Waldemar Sługocki.

W ostatnim czasie nasz region, a dokładnie przygraniczne miejscowości, stały się popularnym celem podróży wielu polityków prawej strony. – Lęk budzi brak informacji, dlatego o tym rozmawiamy i informujemy Lubuszan, że my potrzebujemy wsparcia cudzoziemców choćby na rynku pracy. Te centra mają pomagać, ale też wymagać od cudzoziemców, np. nauki języka. Mówimy o migrantach legalnie przebywających w Polsce. W związku z tym duży sprzeciw wzbudza to, że wykorzystuje się takie osoby w walce politycznej – wytyka Anna Synowiec, przewodnicząca sejmiku województwa lubuskiego.

Do tej pory z pomocy zielonogórskiego centrum integracji cudzoziemców skorzystało ok. 900 osób Fot. Tomasz Browarczyk
Rynek pracy ma zadyszkę – obcokrajowcy są potrzebni

Centrum Integracji Cudzoziemców w Zielonej Górze stworzono dzięki 6,7 mln zł dofinansowania z UE. Z jednej strony ma ono pomagać osobom zza granicy, ale – jak przekonuje wiele osób – również działać na korzyść naszego województwa. Chodzi o braki kadrowe, na jakie wskazuje sporo firm w regionie.

– Ogromna większość tych obcokrajowców, a zwłaszcza przybyszów z Ukrainy, bardzo szybko uczy się języka polskiego i w sposób przykładny asymiluje się z mieszkańcami regionu. Chcemy osoby legalnie pracujące, płacące podatki, otoczyć wsparciem i opieką. Rynek pracy jest taki, że brakuje ludzi w różnych zawodach i obcokrajowcy są nam potrzebni – zapewnia Marcin Jabłoński.

Potencjał zagranicznych pracowników zauważa również Waldemar Sługocki. – Blisko 800 tys. migrantów w Polsce legalnie podjęło pracę, płaci składki zdrowotne i podatki. Zasila także kasę publiczną. Dzięki nim udało się znaleźć ręce do pracy w wielu sektorach naszej gospodarki, gdzie mieliśmy wielkie deficyty, np. w transporcie oraz branży budowlanej – tłumaczy lubuski parlamentarzysta.

Przypomnijmy, że docelowo w całej Polsce ma powstać prawie 50 Centrów Integracji Cudzoziemców.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści