Ta publikacja to świadectwo przeciwko dezinformacji ws. uchodźców

Spotkanie promujące publikację Ukraińscy uchodźcy własnym głosem o sobie.
Spotkanie promujące publikację Ukraińscy uchodźcy własnym głosem o sobie.
We wtorek, 9 kwietnia 2025 roku, w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim odbyło się spotkanie promujące publikację Ukraińscy uchodźcy własnym głosem o sobie. To wyjątkowe wydarzenie zgromadziło zarówno autorów książki, jak i mieszkańców Gorzowa – tych, którzy przyjmowali uchodźców pod swój dach, jak i tych, którzy przyszli, by wysłuchać przejmujących historii opowiedzianych przez same bohaterki.

Dr Joanna Lubimow z Wydziału Prawa i Bezpieczeństwa Akademii im. Jakuba z Paradyża, jedna ze współautorek publikacji, podkreśliła złożoność ujęcia tematu: – On się pojawia w trzech perspektywach. W perspektywie uchodźczyń – kobiet, które uciekają w atmosferze traumy, strachu, bólu i odpowiedzialności za bliskich. Z drugiej strony mamy perspektywę organizacji pozarządowych działających w Gorzowie. I wreszcie perspektywę naukową – socjologiczną, politologiczną i prawną.

Lubimow mówiła też o trudzie emocjonalnym pracy nad materiałem, którego nie sposób odczytywać bez poruszenia. – On też jest okrutny, pełen strachu, ucieczki, odgłosów bombardowań. Trzeba to zrobić, wysłuchując. Ale nie raz i nie dwa zatrzymywaliśmy się w wywiadach, żeby zaczerpnąć powietrza – my, badacze, i panie, które opowiadały swoje historie.

Opowieści, których się nie zapomina

Dr Tomasz Marcinkowski, politolog, zwrócił uwagę na silne emocje towarzyszące rozmowom z uchodźczyniami. – Każda z tych historii to była podróż przez życie. Niektóre rozmowy kończyły się łzami, inne nie mogły zostać nagrane – bo ból był zbyt świeży.
Podkreślił też wdzięczność, z jaką rozmówczynie mówiły o Polsce i Polakach. – Każda z tych opowieści kończy się podziękowaniami. Dla Polaków, za ciepło, za bezpieczeństwo. Polska była dla nich krajem dobrych ludzi.

Ale – jak zauważył – z czasem emocje społeczne się zmieniają. – Relacje z uchodźcami dziś to już codzienność – sąsiedztwo, szkoła, praca. Niestety, coraz częściej to także przedmiot gry politycznej. Politycy wykorzystują obecność uchodźców do budowania kapitału wyborczego, co może prowadzić do realnych konsekwencji dla tych, którzy po prostu chcą żyć w spokoju.

Pamięć zbiorowa jako oręż przeciw zapomnieniu

Dr Łukasz Budzyński, socjolog i jeden ze współredaktorów publikacji, zaakcentował potrzebę dokumentowania takich historii. – Chodziło o wpisanie tych doświadczeń w pamięć społeczną. Bo z czasem reinterpretujemy fakty, zapominamy. A historia, zwłaszcza ta opowiedziana przez ofiary, nie może być relatywizowana.

Podkreślił również, że książka powstała z potrzeby serca – jako forma pomocy w obliczu wojny, która wybuchła tuż za naszą wschodnią granicą. – My zajmujemy się pisaniem – więc chcieliśmy pomóc w ramach naszych kompetencji. Te historie, często pełne śmierci i bólu, musiały zostać zapisane. Dla pamięci.

Budzyński odniósł się także do zmieniających się postaw społecznych. – Na początku była ogromna mobilizacja, strach i solidarność. Ale spadek poczucia zagrożenia koreluje ze wzrostem niechęci wobec uchodźców. Dziś coraz częściej słyszymy głosy krytyki, powtarzane narracje dezinformacyjne. Ale to nie znaczy, że społeczeństwo całkowicie się zmieniło – wciąż jest wiele osób i instytucji, które pomagają.

Publikacja jako świadectwo i przestroga

Spotkanie w gorzowskiej bibliotece nie było tylko promocją książki – było manifestem solidarności, próbą zrozumienia i narzędziem walki z dezinformacją. Jak powiedziała dr Lubimow: – To świadectwo przeciwko dezinformacji, która szerzy się wobec uchodźców z Ukrainy.

Publikacja Ukraińscy uchodźcy własnym głosem o sobie to nie tylko zapis ludzkiego cierpienia, ale i przypomnienie o wartości empatii, odpowiedzialności społecznej i znaczeniu słowa. To głos tych, którzy zostali zmuszeni do ucieczki – ale nie chcą być wykluczeni z narracji o swoim losie.


O książce:
Publikacja składa się z trzech części: relacji uchodźczyń, wywiadów z osobami niosącymi pomoc oraz analitycznych artykułów naukowców. Łączy perspektywę osobistą z naukową refleksją nad migracją, wojną i pamięcią.

Materiał do artykułu oraz film zebrał i zrealizował Tomasz Pawłowski.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści