Łukasz Łyczkowski zadebiutował w sobotę ze swoim nowym zespołem na scenie Sulęcińskiego Ośrodka Kultury. To była prawdziwa uczta dla ucha. Wokalista, który kilka lat temu z powodzeniem brał udział w jednym z ogólnopolskich talent show i do niedawna występował z zespołem 5 RANO, tym razem zaprezentował się z utworami i składem, jakiego jeszcze nie słyszeliśmy. Były to zupełnie nowe kompozycje i całkowicie nowy skład zespołu — w tym utalentowana wokalistka z Krzeszyc oraz dyrygentka chóru Postomia, Małgorzata Grancewicz-Kuczyńska.
Łukasz Łyczkowski powrócił tam, gdzie jako dziecko po raz pierwszy zaśpiewał — na salę widowiskową SOK-u. Był to jednocześnie premierowy koncert jego autorskiego zespołu oraz występ celebrujący 40-lecie życia sulęcińskiego artysty.
Do tej pory charakterystyczny głos Łukasza rozbrzmiewał w towarzystwie zespołu 5 RANO. Tym razem był to zupełnie nowy projekt.
— Poświęciłem rok na to, by powołać do życia zespół, który jest kompletny. Kompletny w cechy, których szukałem, czyli znakomity kunszt muzyczny, empatia, szlachetna droga ku artyzmowi. Szukałem długo, patrzyłem w oczy i wybrałem. Ufam im, że pójdą za mną, tak jak ja pójdę za każdego z nich — mówi wokalista o nowym składzie.
Tak Łukasz Łyczkowski skomentował na swoim profilu dziś wczorajszy koncert.
Dla tej chwili żyłem.
– Przez dwadzieścia lat pisałem piosenki – to były moje zapiski, wspomnienia, emocje zaklęte w dźwiękach. Czekały… Cierpliwie, pokornie. Aż w końcu poczułem, że nadszedł ich czas. Kilka lat temu narodziło się we mnie pragnienie – stworzyć autorski zespół. Taki, który będzie miał serce, duszę i prawdę. Szukałem długo… ale mój nos mnie nie zawiódł. I Wy też mnie nie zawiedliście. Czekałem na Was – a Wy przyszliście. Byliście z Nami, od początku. Chciałem zacząć właśnie tutaj, w domu – w Sulęcinie. I powiem szczerze – większą tremę czułem tylko, gdy śpiewałem Hymn Narodowy na Grand Prix. Dziś po raz pierwszy wybrzmiały moje pieśni, te prawdziwe. Oto cały Ja – bez masek, bez filtrów, tylko muzyka i serce. Jestem dumny, że stworzyliśmy razem coś takiego. Jestem szczęśliwy. Spełniony.Dziękuję Wam, że byliście z Nami. A teraz… czas ruszyć w Polskę i wyśpiewać, by Miłość rosła w Nas.”
Podczas koncertu usłyszeliśmy blues, rock, a nawet reggae. Nie zabrakło też klasycznych brzmień alternatywnego rockowego grunge’u, na którym Łukasz się wychował. To styl najbliższy jego sercu — zespół zagrał kilka utworów w hołdzie wybitnym twórcom tej odmiany rocka.
Publiczność porwał nowy, zgrany zespół:
Łukasz Łyczkowski – wokal
Małgorzata Grancewicz-Kuczyńska – wokal
Kamil Meler – bas
Arek “Lonek” Jurusz – klawisze
Grzegorz Kruszakin – gitara
Tomasz Pituła – perkusja
Gościnnie z jednym utworem wystąpili też Katarzyna Sarbicka (wokal) i Rafał Siwak (bas)!, którzy wraz z instrumentalistami Łukasza (Arkiem, Grzegorzem i Tomaszem) tworzą od 2 lat kolektyw @Voodoo Dooboo Child Collective!
Zespół zaprezentował nieznane dotąd kompozycje, które opowiadały o życiowych wartościach, wyborach, pasji, a nawet o polityce. Łukasz Łyczkowski dziękował wielu osobom, które przyczyniły się do rozwoju jego kariery — zwłaszcza najbliższej rodzinie i przyjaciołom.
Tłum na sali kilkakrotnie skandował jego imię, dając upust emocjom i jednocześnie pokazując, że nowe utwory zostały entuzjastycznie przyjęte.
Charakterystyczny głos Łukasza Łyczkowskiego — jak dla mnie — ma w sobie coś z Dżemu: lekkie sięganie po wysokie tony, a czasem ostre rwanie prosto z gardła. To wszystko, przeplatane emocjami, stanowiło prawdziwą podróż po muzycznym świecie 40-latka.
Utalentowana wokalistka Małgorzata Grancewicz – Kuczyńska była nie tylko uzupełnieniem głównego wokalu, ale również wspaniale wzmacniała całość potężnym chóralnym brzmieniem. To było spójne, przemyślane i po prostu świetnie się tego słuchało — nogi same zaczynały się bujać.

Wokalista jest dziś muzycznym ambasadorem ziemi lubuskiej. Choć osiągnął wiele — m.in. wysokie miejsce w muzycznym talent show — nie wybrał drogi celebryty. Pozostał „chłopakiem stąd”, wiernym swoim wartościom. O tym właśnie przypominał ze sceny, śpiewając o powstańcach czy komentując rzeczywistość polityczną słowami: „Oni ciągle kłamią”.
Łukasz Łyczkowski w 8. edycji The Voice of Poland został uznany za najlepszy męski głos, a jego utwory — zarówno solowe, jak i z zespołem 5 RANO — zostały odtworzone na YouTube już ponad 40 milionów razy.
Na co dzień pracuje jako starszy terapeuta zajęciowy w Domu Pomocy Społecznej w Tursku.