Od 17 kwietnia trzeba uważać gdzie robi się zdjęcia i co na tych zdjęciach zostanie uwiecznione. Tego dnia wchodzi zakaz fotografowania infrastruktury krytycznej. Przypadkowo można narazić się na grzywnę, a nawet areszt. Grozi też utrata sprzętu.
To wynik ustawy uchwalonej w 2022 roku i Rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z dnia 27 marca 2025 roku:
“…w sprawie trybu oraz terminów wydawania zezwoleń na fotografowanie, filmowanie lub utrwalanie w inny sposób obrazu lub wizerunku obiektów, osób lub ruchomości, o których mowa w art. 616a ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny, wzoru znaku zakazu fotografowania oraz sposobu jego uwidocznienia, utrwalenia i rozmieszczenia.”

Wspomniany art. 616a. 1. to fragment ustawy o obronie Ojczyzny i w jego treści czytamy: “Zakazuje się, bez zezwolenia, fotografowania, filmowania lub utrwalania w inny sposób obrazu lub wizerunku:
1) obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, obiektów resortu obrony narodowej nieuznanych za obiekty szczególnie ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, obiektów infrastruktury krytycznej, jeżeli zostały oznaczone znakiem graficznym wyrażającym ten zakaz, zwanym dalej „znakiem zakazu fotografowania”.
Jakie zmiany czekają nas 17 kwietnia?
Ministerstwo Obrony Narodowej stawia na bezpieczeństwo wrażliwych danych w obliczu niestabilnej sytuacji międzynarodowej, chroniąc silniej przed postronnymi obserwatorami czyli przed szpiegostwem infrastrukturę krytyczną. Pod tym pojęciem kryją się wszystkie obiekty, budynki, instalacje czy urządzenia, które mają duże znaczenie dla funkcjonowania państwa. To łącznie ponad 25 tysięcy lokalizacji w całym kraju m.in. obiekty Marynarki Wojennej z portem wojennym, obiekty wojskowe, wojskowe lotniska, placówki Straży Granicznej, porty morskie o strategicznym znaczeniu dla państwa, część infrastruktury kolejowej, urzędy wojewódzkie, sądy, a nawet mosty.
Eksperci mają co do ustawy wątpliwości i twierdzą, że prawdziwym szpiegom te przepisy nie zaszkodzą, a zwykłym ludziom napsują nerwów. Tak naprawdę mamy wiele miejsc obfotografowanych z każdej strony. Wystarczy wejść np. na Google Maps.
Na nieścisłości wskazują także m.in reporterzy. Robert Stachnik, fotoreporter Radia Szczecin w wypowiedzi dla stacji Polsat News podał przykład absurdu. – Jest otwarcie mostu, inwestor nas zaprasza i jako dziennikarze możemy robić zdjęcia, ale trzy sekundy po konferencji już nie możemy tego mostu fotografować bez zgody – mówi.
Osoby fotografujące lub nagrywające obiekty objęte zakazem muszą mieć świadomość, że służby będą mogły interweniować. Za złamanie zakazu grozi grzywna od 5 do 20 000 zł, konfiskata sprzętu, a nawet areszt do 30 dni.

Nowe przepisy to m.in kłopot dla miłośników fotografii kolejowej, których w kraju jest sporo. Na baczności muszą się mieć też wczasowicze czy turyści i mieć oczy wokół głowy. Przykładowo podczas rejsu wycieczkowcem z Gdyni do Helu zdjęcia i filmowanie będzie kategorycznie zakazane. Portów też nie będzie można fotografować.
Mimo że zawodowi fotografowie będą mogli ubiegać się o pozwolenie na filmowanie i robienie zdjęć, na którego rozpatrzenie właściwe organy mają 14 dni, to przeciętny użytkownik może tak naprawdę nie wiedzieć, że robi sobie selfie na tle obiektu objętego zakazem.
Pełna treść aktów prawnych w linkach poniżej:
Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej, Ustawa o obronie Ojczyzny