Inspirujący wieczór filmowy. Twórcy tych dzieł pochodzą stąd

Gorzowska premiera filmów "Landsberczanka" i "Wojtuś".
Gorzowska premiera filmów "Landsberczanka" i "Wojtuś".
Dwoje młodych twórców filmowych zaprezentowało swoje dzieła 17 kwietnia w Miejskim Ośrodku Sztuki w Gorzowie Wlkp. Dominik Czech wychował się w Gorzowie i o wychowaniu właśnie mówił film, którego był reżyserem, choć jego akcja rozgrywa się głównie w Szczecinie. “Wojtuś” to dzieło dofinansowane z funduszy zachodniopomorskiego. Z kolei gorzowianka Dominika Muniak stworzyła dokument o dawnym Gorzowie w technice animacji paper cut. Ożyły obrazy z dawnych pocztówek miasta, do dziś można je oglądać w bibliotece, czy muzeum. W filmie “Lansdberczanka” wszystkie te sceny “żyją”.

„Landsberczanka” to animacja skierowana głównie do dzieci i młodzieży, mająca na celu zainteresowanie młodszych odbiorców historią Gorzowa Wielkopolskiego (dawniej Landsberg an der Warthe). Poprzez atrakcyjną formę wizualną, film przybliża życie znanych postaci związanych z miastem oraz ważne wydarzenia z jego przeszłości. To kolejny projekt Dominiki Muniak, która konsekwentnie wykorzystuje animację jako narzędzie edukacyjne .​ Na filmie widzimy takie miejsca, jak centrum miasta, willę Srchoedera, dawną fabrykę Juty Maksa Bahra, stary most nad Wartą, czy obecny Park Siemiradzkiego.

Dominika Muniak to gorzowska dokumentalistka i animatorka, która w swojej twórczości skupia się na lokalnej historii i kulturze. Wcześniej pracowała nad filmem dokumentalnym „Rzeszewski – Wojowie, Chimery i Syreny”, poświęconym Mieczysławowi Rzeszewskiemu – architektowi i pedagodze, który odegrał znaczącą rolę w kształtowaniu przestrzeni miejskiej Gorzowa.

„Landsberczanka” wpisuje się w nurt lokalnych inicjatyw kulturalnych, które mają na celu zachowanie i popularyzację dziedzictwa Gorzowa Wielkopolskiego. Dzięki wykorzystaniu animacji, film ma szansę dotrzeć do młodszej publiczności, budując w nich poczucie tożsamości lokalnej i zainteresowanie historią własnego miasta.

„Wojtuś” – poruszający film Dominika Czecha o trudach życia po wyjściu z więzienia

Podczas wieczoru filmowego 17 kwietnia zaprezentowano także inny film. „Wojtuś” to najnowszy film fabularny szczecińskiego reżysera Dominika Czecha, który miał swoją premierę podczas Szczecin Film Festival w październiku 2024 roku . Film porusza temat reintegracji byłych więźniów ze społeczeństwem, ukazując trudności, z jakimi muszą się zmierzyć po opuszczeniu zakładu karnego.

W roli głównej: Damian Krajczyk, Przemysław Kapsa, Joanna Matuszak, Sylwia Achu, Adam Zych, Maciej Sikorski, Maciej Litkowski, Grażyna Nieciecka-Puchalik, Taiga Dąbrowska, Sylwia Witkowska, Maja Bartlewska, Maria Dąbrowska i inni.

Scenariusz Weronika Bogdan, reżyseria Dominik Czech, II reżyser Arkadiusz Zacharko, zdjęcia Łukasz Nyks, światło Borys Panfil, muzyka Leszek Fiącek, kierownictwo produkcji Piotr Krężel, Alicja Jastrzębska, scenografia Sara Szymkiewicz, chrakteryzacja Iwona Rząd, Paula Krawczyk, produkcja Szeroki Kąt.

Głównym bohaterem jest 25-letni Wojtuś, który po odbyciu pięcioletniego wyroku za pobicie ze skutkiem śmiertelnym wychodzi na wolność. Nie ma planu na życie, a w domu czeka na niego uzależniona od alkoholu matka i widmo eksmisji z powodu nieopłaconych rachunków . Wojtuś staje przed wyborem: powrócić do dawnego życia czy spróbować odnaleźć nową, lepszą drogę.

Film został nakręcony w Szczecinie i Świnoujściu, z udziałem lokalnych twórców i aktorów . W roli głównej wystąpił Damian Krajczyk, znany z serialu „Wielka Woda”. Obok niego na ekranie pojawili się m.in. Przemysław Kapsa i Sylwia Achu .​

Dominik Czech podkreśla, że film ma na celu zwrócenie uwagi na problemy byłych więźniów i brak systemowego wsparcia dla nich . „Wojtuś” to opowieść o trudach wychodzenia na prostą i konieczności dokonywania trudnych wyborów w obliczu przeciwności losu.​

Podczas spotkania z widzami reżyser filmu opowiadał o pracy nad jego tworzeniem. W większości grali w nim aktorzy ze szczecińskich teatrów, ale także aktor gorzowskiego Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wlkp. Przemysław Kapsa, który po raz pierwszy w swojej karierze filmowej grał czarny charakter. Dominik Czech podkreślał, że do najtrudniejszych należała praca na planie i montaż.

Dominika Muniak do największych wyzwań związanych z realizacją animacji zaliczyła m.in. uzyskanie odpowiedniego światła do zdjęć papierowych konstrukcji, co wymagało czasu i cierpliwości.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści