Jak zadbać o bezpieczeństwo latem w naszym regionie? Z jakich bogactw Lubuskiego korzystać w nadchodzących ciepłych miesiącach? O smaki i tradycje regiony pytamy Jacka Urbańskiego, członka zarządu woj. lubuskiego.
Iwona Kusiak (LCI): Panie marszałku, zbliża się wielkimi krokami sezon letni. Została właśnie podpisana umowa z WOPR-em w ramach akcji Bezpieczni nad wodą.
Jacek Urbański: Co roku WOPR-owcy otrzymują wsparcie Województwa Lubuskiego i dzięki temu mamy szansę bezpiecznie czuć się nad wodą. Okazuje się, że ciągle brakuje WOPR-owców i tych, którzy będą dbali o nasze bezpieczeństwo – to apel do państwa przy okazji, do tych, którzy mają chęć się wyćwiczyć i spróbują takiej możliwości działania nad wodą. Większość tych miejsc trudno obsadzić. Wspólne działania gmin i WOPR-owców rozpoczęły się teraz; WOPR-owcy przekazują gminom opracowania, żeby wskazać miejsca bezpieczne do kąpieli. W tym roku nabrało to większego rozmachu i zachęcamy samorządowców do korzystania z pomocy fachowców z WOPR-u, żeby takie opracowania pomogli zrobić.
To bezpieczeństwo to nie tylko woda, ale również lasy. Zbliża się sezon, w którym łatwo o pożary.
Kilka dni słońca i trzeszczy ściółka pod nogami. Uważajmy, bo jest to nasze zagłębie przyrodnicze i wypoczynkowe, turystyczne. Próbujemy takich eksperymentów, że wypalamy tereny z trawą suchą. Starajcie się państwo myśleć, że to powód wielu problemów – oprócz kar, które są nakładane, to jeszcze niszczymy i przyrodę, i rośliny i zwierzęta, i zagrażamy także lasom, bo za moment będziemy nie tylko palili trawę, ale i obiekty, budynki i lasy, które są wokół tych łąk.
Zrobiliśmy przystanie, zrobiliśmy fajne rzeczy, jeżeli chodzi o podróżowanie po Odrze. Znowu przyroda musi pomóc, bo nam potrzeba wody.
To z jednej strony zagrożenie pożarowe, ale co z Odrą? Boimy się, że ta katastrofa znowu się powtórzy?
To główna rzeka naszego terenu, bogactwo, pomysły na turystyczne wykorzystanie. Jednak się odwróciliśmy nie plecami, tylko twarzą do rzeki. Zrobiliśmy przystanie, zrobiliśmy fajne rzeczy, jeżeli chodzi o podróżowanie po Odrze. Znowu przyroda musi pomóc, bo nam potrzeba wody. Jak w 2022 roku zabrakło wody, to wszystko stanęło, a później wybuchła epidemia algi. Nasze ryby też poległy, bo zagęszczenie algi w stosunku do tych ryb i do wody, która jest w rzece, spowodowała te ogromne straty. Powoli się odbudowujemy. Oczywiście dbają o to nasi wędkarze, różne inne organizacje, żebyśmy mieli więcej ryb, żebyśmy wrócili nad Odrę z fajną przyrodą. Miejmy nadzieję, że wody w Odrze nie zabraknie, bo to jest dla nas jedyne rozwiązanie, że się obronimy przed algą, bo alga była, jest i będzie, pytanie tylko w jakim zagęszczeniu.
Z rzeki inaczej wygląda województwo. Jest ciekawsze, jest inne, także warto się przepłynąć czy galarem, czy stateczkami rzecznymi.
No i jeżeli jest woda w rzece, to turystyka wodna dobrze funkcjonuje, można sobie popłynąć do wielu ciekawych miejsc. Jak państwo zauważycie, z rzeki inaczej wygląda województwo. Jest ciekawsze, jest inne, także warto się przepłynąć czy galarem, czy stateczkami rzecznymi.
Tu blisko wszędzie są bardzo ciekawe miejsca. Polecajmy je naszym gościom, bo czym więcej my będziemy chwalili nasz region, tym więcej tych, którzy przyjadą, pomogą, zostawią pieniądze i region będzie bogatszy, ciekawszy.
Do naszego bogactwa należy także nasza żywność, to co produkują lokalni producenci.
Turystyka kulinarna kusi, żeby odwiedzać poszczególne miejsca w regionie lubuskim, gdzie są znakomici producenci, gdzie można tej zdrowej, wspaniałej, lokalnej żywności spróbować. Lubuskie Centrum Produkty Regionalnego zaprasza na takie spotkanie z producentami. Nasi producenci przestali się bać odwiedzających i świetnie to się sprawdza. Zdecydowali się zaprezentować swoje miejsca pracy. Możemy zobaczyć jak przygotowują produkty, żebyście Państwo też łatwiej zrozumieli, skąd ta cena, ile tej pracy, ile tego towaru, ile tego surowca, który jednak jakością się różni od tego powszechnie stosowanego. Wtedy rozumiemy i smaki, i też poznajemy walory zdrowotne produktów.
Mija 6 lat odkąd stworzyliśmy pomysł na Lubuskie Centrum Produktu Regionalnego, na starcie mało kto wierzył, że się uda. Wielkie podziękowanie dla mieszkańców województwa lubuskiego, którzy zaufali, którzy dali szansę
Mija 6 lat odkąd stworzyliśmy pomysł na Lubuskie Centrum Produktu Regionalnego, na starcie mało kto wierzył, że się uda. Wielkie podziękowanie dla mieszkańców województwa lubuskiego, którzy zaufali, którzy dali szansę, którzy zaczęli kupować, bo przecież bez tych nakładów, które ponieśli nasi producenci, oni by się nie rozwinęli. Zaczynaliśmy z 60 firmami, teraz mamy zarejestrowanych chyba ponad 460. To jest ogromne bogactwo oferty, spadły ceny, mamy możliwość wyboru i kupowania bliżej nas, bo teraz nasycenie producentami się rozłożyło na większą część naszego regionu i Państwo możecie bardzo blisko te produkty nabyć. No i jeszcze do tego podtrzymujemy kulturę, tradycję naszego regionu.