Jest poprawa na kolei. Sebastian Ciemnoczołowski: To efekt presji

W dniach 1–6 maja odwołano zaledwie sześć pociągów, z czego tylko jeden na newralgicznej linii 203 Kostrzyn – Gorzów – Krzyż.
Majówka 2025 przyniosła długo oczekiwaną ulgę pasażerom lubuskiej kolei. Jak podkreśla wicemarszałek województwa Sebastian Ciemnoczołowski, sytuacja poprawiła się diametralnie – i to w zaledwie kilkanaście miesięcy. Jak podaje porta gorzowianin.com w dniach 1–6 maja odwołano zaledwie sześć pociągów, z czego tylko jeden na newralgicznej linii 203 Kostrzyn – Gorzów – Krzyż. To ogromna zmiana w porównaniu do końcówki 2024 roku, kiedy w województwie lubuskim nie wyjechało ponad 5300 pociągów, a listopad zapisał się jako najgorszy miesiąc w historii lokalnych połączeń – z rekordowymi 687 odwołaniami.

Rok temu nie mówiliśmy o komforcie, tylko o tym, żeby w ogóle dojechać – przyznaje Sebastian Ciemnoczołowski. – Gdy dziś słyszę, że w czasie całej majówki tylko jeden pociąg na linii 203 został odwołany, zastanawiam się, czy to sen. To pokazuje, że presja, ale i konkretne działania przyniosły efekt.

Wicemarszałek zaznacza, że za poprawą nie stoją przypadek ani szczęście. Kluczowe były zmiany organizacyjne i kadrowe w Polregio oraz intensywne rozmowy z przewoźnikiem. Samorząd województwa, jako organizator połączeń, od początku wywiązywał się ze swoich obowiązków – zapewniał tabor i finansowanie. Problemem była jakość serwisowania składów.

Tabor był nasz, ale nie był należycie obsługiwany. Teraz jest inaczej. Pociągi są sprawne, nie ma masowych odwołań, a opóźnienia – jeśli już się zdarzają – są minimalne – mówi Ciemnoczołowski.

Jak wyjaśnia, przykład linii 203 jest szczególnie istotny – codziennie korzysta z niej ok. 2500 pasażerów. – Skala problemu była ogromna. Jeśli odwoływano połączenia, tysiące osób nie mogły dojechać do pracy, szkoły, lekarza. Dziś te liczby spadły do minimum – zauważa.

Ciemnoczołowski przyznaje, że samorząd zastosował „język presji”, ale nie ograniczył się do słów. Pojawiły się realne konsekwencje: kary, monitoring, weryfikacja wykorzystania i obsługi taboru, ale też nowe inicjatywy, jak tworzenie własnej spółki transportowej.

To, że tworzymy własną spółkę, zmobilizowało także Polregio do poprawy jakości. Jeśli chcą z nami dalej współpracować po 2030 roku, kiedy rynek się otworzy, muszą udowodnić, że są tego warci – mówi wprost Ciemnoczołowski. – I cieszę się, że obecne władze spółki to rozumieją i dotrzymują słowa.

Czy zatem problem odwołań pociągów w Lubuskiem to już przeszłość? Wicemarszałek zachowuje ostrożny optymizm. – Nie chcę niczego zapeszać, ale dzisiejsze dane są bardzo budujące. Po latach zaniedbań wreszcie widać światełko w tunelu. Teraz musimy to utrzymać.

W programie także o przekazaniu miliona złotych przez samorząd województwa lubuskiego na kierunek pielęgniarstwo na gorzowskiej AJP oraz o 70-leciu Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego “Medyk” w Gorzowie Wlkp.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści