10 maja na Placu Grunwaldzkim w Gorzowie Wielkopolskim odbyło się Święto Województwa Lubuskiego – radosne i wielobarwne wydarzenie, które tym razem zagościło w północnej części regionu. Gościem specjalnego, wyjazdowego odcinka magazynu “Region Północ” był Marszałek Województwa Lubuskiego, Marcin Jabłoński, który podkreślił wagę dwustolicowego modelu województwa, bogactwa kulturowego i otwartości Lubuskiego.
Już na początku rozmowy marszałek odniósł się do tego, że wydarzenie odbywa się w Gorzowie, co niektórzy mogliby odebrać jako symboliczny „ukłon” w stronę jednej ze stolic regionu:
– Nie do końca odpowiada mi to słowo „ukłon” – powiedział marszałek. – To nie ukłon, to naturalna rzecz. Mamy dwie stolice: Zieloną Górę i Gorzów, i to jest dla nas zupełnie normalne, że święta województwa organizowane są w różnych częściach regionu. Każde z tych miejsc jest równie ważne. To nie kwestia grzeczności czy symboliki, ale realnego podziału i współodpowiedzialności za rozwój całego województwa.
Jak dodał, różnorodność regionu nie tylko nie przeszkadza, ale wręcz inspiruje:
– To zdrowa rywalizacja, to piękna tradycja naszych lubuskich derbów między Zieloną Górą a Gorzowem. To wszystko buduje harmonijny rozwój województwa. Takie podejście daje korzyści całemu regionowi.
Święto rozpoczęło się od wyjątkowego wydarzenia: koncertu jubileuszowego 70-lecia artystycznej działalności gorzowskiego zespołu romskiego „Terno”. Jego założyciel, Edward Dębicki obchodził niedawno 90-te urodziny.
– To zespół, który przez siedem dekad był nie tylko obecny na scenie, ale też kształtował lokalną kulturę. Chcemy dziś wyrazić naszą wdzięczność i życzyć dalszych lat twórczej działalności. To dla nas ogromna radość – mówił Marcin Jabłoński.
Wieczorem sceną zawładnęli artyści młodszego pokolenia – zespół IRA i Smolasty – co podkreśliło otwartą i nowoczesną formułę wydarzenia.
– Święto to także moment wytchnienia. Dziś mieszkańcy mogą odpocząć, pobawić się, spędzić czas z bliskimi. Na to też musi być miejsce w naszym codziennym życiu. I właśnie o to nam chodzi – żeby stworzyć okazję do wspólnego przeżywania i budowania więzi – dodał marszałek.
Lubuskie to region wielokulturowy, złożony z wielu warstw społecznych i historycznych.
– To prawda – odpowiedział marszałek. – Lubuskie to region otwarty i transgraniczny. Codziennie przez nasze województwo przejeżdżają tysiące ludzi – turystów, pracowników, odwiedzających. Chcemy, żeby każdy, kto tu przybywa, czuł się dobrze, bezpiecznie, mile widziany. Lubuskie to miejsce gościnne i różnorodne – i to nasza siła.
Jak podkreślił, otwartość regionu ma również wymiar praktyczny i gospodarczy:
– Dziś w Lubuskiem legalnie pracuje około 40 tysięcy obcokrajowców. Płacą podatki, wspierają naszą gospodarkę, stają się częścią naszych społeczności. Potrzebujemy ich, a oni – mam nadzieję – czują się tu dobrze. Dlatego chcemy być postrzegani jako region, który nie tylko mówi o integracji, ale ją realizuje.
Z okazji święta Lubuskiego nie zabrakło także nawiązań do trwającego Roku Kultury w Gorzowie:
– To wydarzenie otwiera sezon kulturalny i pięknie wpisuje się w ideę, że Gorzów tętni życiem, także artystycznym. Hasła takie jak „tolerancja” czy „wielokulturowość” nie są dla nas pustymi sloganami – to realne wartości, które chcemy przekładać na działania – podkreślił Jabłoński.
Na zakończenie rozmowy marszałek raz jeszcze zaprosił mieszkańców i gości do wspólnego świętowania:
– Mam nadzieję, że dziś będzie wspaniała zabawa, mnóstwo cudownych wspomnień i dobry czas spędzony z bliskimi. Lubuskie to miejsce, w którym po prostu dobrze się żyje. I chcemy to dziś wszystkim pokazać.
W programie także relacja z podpisania umowy na przekazanie przez samorząd województwa lubuskiego miliona złotych na pielęgniarstwo na gorzowskiej AJP. Wsparcie finansowe dla gorzowskiej uczelni jest efektem współpracy z samorządem województwa lubuskiego. Wicemarszałek Sebastian Ciemnoczołowski przypomniał, że to właśnie od Gorzowa rozpoczęła się inicjatywa rozwoju kierunków medycznych w regionie. – Zaczęliśmy w 2020 roku od miliona złotych, przez kilka lat było to 800 tysięcy rocznie, a teraz wracamy do kwoty miliona. W sumie przekazaliśmy już 5,2 miliona złotych tylko na pielęgniarstwo w AJP – mówił. Dodał, że to część szerszego programu wsparcia, który objął także Uniwersytet Zielonogórski i inne instytucje, na łączną kwotę niemal 50 milionów złotych w ciągu ostatniej dekady.