Jak finansowo wyglądać będzie sytuacja Zastalu Zielona Góra przed kolejnym sezonem? Jakie aspiracje sportowe będzie mieć klub? Między innymi o tych kwestiach dyskutowano w środowej “Rozmowie dnia” LCI, której gościem był Sławomir Kotylak – radny województwa i przewodniczący Rady Nadzorczej SSA Grono.
Sezon 24/25 był przejściowy, gdzie najważniejsze było spokojne utrzymanie. Co dalej, jakie są plany względem kolejnego sezonu?
Przygotowania trwają. Zawsze powtarzam, że „step by step”. Naszym kolejnym krokiem jest utrzymanie pozycji finansowej na dotychczasowym poziomie, czyli spięcie kolejnego sezonu bez wchodzenia w jakiekolwiek zadłużenie. I to nam się udaje. W związku z tym nie ma tutaj czegoś, co miało miejsce jeszcze parę lat temu. Dyscyplina finansowa w klubie jest trzymana, a jednocześnie już trochę szerzej patrzymy na budowanie składu i możliwości finansowych na następne lata.
Aspekt finansowy, wyprowadzenia klubu na prostą plus pozyskiwanie sponsorów – to teraz spędza sen z powiek?
Praca nad pozyskiwaniem kolejnych sponsorów trwa nieprzerwanie. Natomiast kwestia tego, ile się wydaje, a ile się pozyska, to jest drugie. Ja mogę tylko i wyłącznie przekazać dobrą informację. Mianowicie zakładamy, że do końca tego roku wszystkie długi sportowe zostaną spłacone. W związku z tym nie będzie już za nami ciągnął się ogon i odium klubu, który nie płaci zawodnikom. I mówię tu nie tylko o tych zaległościach sprzed roku czy sprzed dwóch, ale także były zaległości sprzed sześciu czy siedmiu lat.
Czyli najważniejsze decyzje przed sezonem 25/26 są finansowe czy personalne?
I jedne, i drugie. Od strony finansowej będziemy się starali, aby budżet był jak największy. W związku z tym rozmawiamy z wieloma potencjalnymi sponsorami. Jesteśmy już na końcu tego sezonu, dlatego też możemy podsumować, jak wyglądała współpraca z dotychczasowymi sponsorami. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni i również takie głosy docierają do nas z drugiej strony. Chcemy poszerzać portfolio mm sponsorów i to nie tylko lokalnych, ale także już w wymiarze krajowym. On już się stopniowo pojawili, można to było zauważyć choćby po oznaczeniach na parkiecie.
Strona ekonomiczna się uspokaja, czyli cele sportowe też będą inne? Apetyt rośnie w miarę jedzenia?
Weszliśmy we współpracę i pomoc Zastalowi, tak fizycznie, w połowie sezonu 23/24. Tam było ratowanie, żebyśmy w ogóle dograli sezon do końca. Udało się. Obroniliśmy Ekstraligę. Ten sezon, który się właśnie zakończył, był elementem restrukturyzacji zarówno w klubie, jak i tej części finansowej. Udało się. Teraz wchodzimy w trzeci etap, czyli powolne kroczenie ku górze. Co powoduje, że założenia, jeśli chodzi o cele sportowe, są następujące: w przyszłym sezonie chcemy już osiągnąć spokojnie fazę play-off.
Cała rozmowa: