Naganne sceny na boisku w Żaganiu i kuriozalne fragmenty oświadczeń

Pięć piłek na boisku
Do zdumiewającego, bulwersującego i nagannego zachowania doszło około 70 minuty meczu Czarni Żagań – Czarni Witnica
Tomasz Jakubas z Czarnych Żagań w sytuacji poza akcją ściął Danylę Voinę z Czarnych Witnica w meczu piłkarskiej IV ligi. Po brutalnym ataku poszkodowany „nie był w stanie o własnych siłach zejść z pola gry”. Klub z Żagania i Jakubas opublikowali oświadczenia, których fragmenty są wprost kuriozalne.

Do zdumiewającego, bulwersującego i nagannego zachowania doszło około 70 minuty sobotniego (17 maja) meczu Czarni Żagań – Czarni Witnica. Dzień później klub z Witnicy opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać, jak Tomasz Jakubas potraktował Danylę Voinę.

Nagranie, które opublikowali Czarni Witnica

Czarni Witnica: Podejmiemy wszelkie kroki prawne i dyscyplinarne

„Poszkodowany nie był w stanie samodzielnie opuścić boiska i obecnie pozostaje pod opieką lekarzy z podejrzeniem urazu, który może wykluczyć go z gry na długie miesiące… Sędziowie niestety nie zauważyli całego zajścia – nie odgwizdano faulu, nie było żadnych sankcji podczas spotkania” – czytamy na profilu Czarnych Witnica na Facebooku.

Klub zapowiedział, że w poniedziałek (19 maja) złoży do Wydziału Dyscypliny Lubuskiego Związku Piłki Nożnej wniosek o ukaranie zawodnika z Żagania. A jeśli potwierdzą się podejrzenia o poważnej kontuzji 17-letniego piłkarza z Witnicy, podejmie także „wszelkie kroki prawne i dyscyplinarne”. Ponadto przytacza artykuły Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN, Kodeksu cywilnego i Kodeksu karnego, na które zamierza się powołać.

Zarząd Czarnych Żagań: Zawodnicy byli poddawani słownym prowokacjom

Siedem i pół godziny po komunikacie Czarnych Witnica na profilu Czarnych Żagań na Facebooku pojawiły się oświadczenia zarządu klubu i samego Jakubasa. Zarząd ocenił, że zachowanie zawodnika było „sprzeczne z zasadami fair play oraz wartościami, które reprezentujemy – szacunkiem, współpracą i sportową rywalizacją”. Zadeklarował także ścisłą współpracę z organami, które będą wyjaśniały sprawę.

W oświadczeniu znalazł się też taki fragment: „Jednocześnie pragniemy podkreślić, że przez cały czas trwania spotkania zawodnicy naszej drużyny byli poddawani słownym prowokacjom, zarówno ze strony trenera drużyny przeciwnej, jak i samego poszkodowanego zawodnika. Choć nie usprawiedliwia to zaistniałej sytuacji, stanowi istotny kontekst przebiegu meczu”.

Tomasz Jakubas: Nie wykonałem klasycznego kopnięcia

Z kolei Jakubas przyznał: „moja reakcja była nieodpowiednia i nie powinna mieć miejsca – emocje wzięły górę, co doprowadziło do lekkomyślnego zachowania”. Ponadto przeprosił „zawodnika drużyny przeciwnej oraz wszystkich, którzy poczuli się dotknięci tym incydentem”.

Natomiast we wcześniejszym fragmencie oświadczenia stwierdził, że „Na opublikowanym materiale wideo można zaobserwować, że nie wykonałem klasycznego kopnięcia, jak sugeruje zespół przeciwny – kontakt nastąpił w wyniku podcięcia oraz zderzenia ciał”.

Jeśli Wydział Dyscypliny LZPN zajmie się tą sprawą na najbliższym posiedzeniu, to decyzję dotyczącą kary dla Jakubasa powinien podjąć w czwartek (19 maja).

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści