Lubuszanie nie gęsi i swoje smaki mają – można napisać parafrazując słynne powiedzenie. Dowód? Wystarczy rzucić okiem na kulinarne szlaki, które utworzono w ramach projektu „Rarytas Lubuski w podróży”. Jest ich kilkanaście, na każdym czekają na Was inne potrawy i trunki. O wszystkich opowiedziano w Zielonej Górze.
W całej idei chodzi o pokazanie, że nasze województwo jest bogate w różnorodne produkty regionalne. Chodzi nie tylko o przysmaki kulinarne, ale także rękodzieło oraz agroturystykę. Poszczególne szlaki tworzy zazwyczaj kilku producentów, których da się odwiedzić podczas weekendowego wypadu.
Jedna z tras leży w powiatach zielonogórskim i nowosolskim, nazywa się „Lubuski Stół”. Ścieżka rozpoczyna się w Pałacu Solniki otoczonym sadami. Kolejny punkt stanowi Winnica Kinga, a finał zaplanowano w Gościńcu u Deców. – Będą mogli państwo zjeść śniadanie w pięknym, zabytkowym pałacu, a następnie pospacerować po parku. Pojawia się również winnica, będąca kwintesencją Lubuskiego. Wisienką na torcie jest kolacja z dziczyzny z naszych lasów – wylicza Irena Lisowska-Szron z Sadu Solniki, który leży na szlaku „Lubuski Stół”.
– Jako dwie górzykowskie winnice taki szlak tak naprawdę tworzymy od wielu lat. Współpracujemy z portem w Cigacicach oraz Rosmarino, gdzie tworzy się niesamowite sery. My naszych gości wsadzamy na stateczek, płyną do winnic, próbują pysznych serów i trunków. To wszystko się łączy – wtóruje Barbara Buczek z Winnicy Pod Lipą, znajdującej się na szlaku „Podróż z kieliszkiem wina”.
,,Rarytas Lubuski w podróży” to projekt realizowany przy współpracy z regionalnymi producentami przez Lubuskie Centrum Produktu Regionalnego. – Na ten moment mamy 18 szlaków, na których znalazło się 50 podmiotów. Producenci świetnie ze sobą współpracują. Jeśli zależy Państwu na czasie i braku pośpiechu sugerowałabym skupić się w danym dniu na jednym szlaku – wyjaśnia Marta Forszpaniak, dyrektor LCPR.
Spotkanie dotyczące „Rarytas Lubuskiego w podróży” zorganizowano w Regionalnym Centrum Animacji Kultury w Zielonej Górze. Opowieściom dotyczących poszczególnych szlaków przysłuchiwał się m.in. Zbigniew Kołodziej, członek zarządu województwa lubuskiego. Samorządowiec podkreśla, że nasz region ma potencjał, aby kulinarnie przyciągać nowych turystów
– Nie mamy, czego się wstydzić. Na różnego rodzaju konkursach nasze produkty są docenianie. Chciałbym, aby docenili je także mieszkańcy oraz turyści. Warto zasmakować naszego lubuskiego dziedzictwa – uważa Kołodziej.
Listę szlaków oraz ich opisy znajdziecie [TUTAJ].
