Przegrana Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich wywołała falę emocjonalnych reakcji wśród lubuskich działaczy KO. Poseł Waldemar Sługocki dziękował wyborcom za mobilizację, wojewoda lubuski Marek Cebula mówił o kontynuacji pracy dla regionu, a senator Wadim Tyszkiewicz… ogłosił odejście z życia publicznego.
Wynik wyborów prezydenckich nie przyniósł radości zwolennikom Rafała Trzaskowskiego w województwie lubuskim. Choć kandydat opozycji cieszył się tu dużym poparciem – szczególnie w Zielonej Górze, Gorzowie, Żarach czy Słubicach – ostateczny rezultat nie pozwolił mu sięgnąć po prezydenturę. Reakcje lokalnych liderów opozycji pokazują zarówno determinację do dalszego działania, jak i głębokie rozczarowanie.
Sługocki: Demokracja ma się dobrze, bo decydują obywatele
Prof. Waldemar Sługocki, poseł Platformy Obywatelskiej, rozpoczął swój komentarz od podziękowań. – Z głębi serca dziękuję Wam wszystkim za udział w wyborach i wsparcie dla Rafała Trzaskowskiego! – pisał na swoich profilach społecznościowych. W jego słowach wybrzmiewało przekonanie, że choć wybory przegrano, kampania była dowodem żywej demokracji i obywatelskiego zaangażowania.
Poseł szczególnie podziękował mieszkańcom ośmiu miast, gdzie Trzaskowski zdobył najwyższe poparcie. – Jesteście siłą, która może zmieniać rzeczywistość! – zaznaczył, apelując o kontynuację pracy na rzecz „Polski otwartej, demokratycznej i europejskiej”.
Cebula: Meta się tylko oddaliła
Marek Cebula, wojewoda lubuski, zachował umiarkowany optymizm. – Chociaż na mecie pierwszy zameldował się nie mój kandydat, to 2 czerwca jest kolejnym dniem pracy… dla Lubuszan… z Lubuszanami… – napisał. Wyraźnie podkreślał, że mimo politycznego podziału w kraju, jego zaangażowanie dla regionu nie słabnie.
– Wierzcie mi, meta nie zniknęła, ona się tylko oddaliła – dodał, podkreślając potrzebę wytrwałości i budowania wspólnoty opartej na szacunku i zrozumieniu.
Tyszkiewicz: To nie mój czas. Żegnam się
Najbardziej zaskakująco na wynik wyborów zareagował senator Wadim Tyszkiewicz. W emocjonalnym wpisie ogłosił zakończenie swojej działalności w mediach społecznościowych i zapowiedział wycofanie się z życia publicznego po zakończeniu kadencji parlamentarnej.
– Moja wizja Polski nowoczesnej, europejskiej, samorządowej przegrała z wizją brunatną, z populizmem, kłamstwem i nienawiścią – stwierdził. W jego wpisie nie zabrakło gorzkich słów pod adresem wyborców, którzy jego zdaniem „wybrali eksperyment z oszustem i sutenerem”.
Tyszkiewicz podkreślił, że żegna się z tysiącami obserwujących w mediach społecznościowych. – To nie mój czas. Tak zadecydował Naród. Nie mówię do zobaczenia. Mówię żegnam – zakończył.