Zielonogórskie wodociągi podpisały umowę na dostawę nowego, specjalistycznego pojazdu wykorzystywanego do czyszczenia kanalizacji. Dotychczasowy 21-letni samochód nie radził sobie na wąskich uliczkach. – Nowy samochód jest mniejszy, przejedzie przez każdą bramę. Kosztuje prawie 1,9 mln zł, dostaniemy go do końca października – mówi Dariusz Gusta, prezes Zielonogórskich Wodociągów i Kanalizacji.
Dzięki pojazdowi awarie mają być usuwane szybciej, a to nie jedyny zakup ZWiK. Ten zamówił również nową prasę śrubową do odwadniania osadów ściekowych. Jej wartość to ponad 2,1 mln zł. Maszyna zastąpi swoją 26-letnią poprzedniczkę. – Osady są takim produktem ubocznym ścieków. Gdybyśmy nie wymienili prasy, a dotychczasowa uległaby awarii, nie moglibyśmy prowadzić oczyszczania – tłumaczy Gusta.
Nowa maszyna ma być znacznie mniejsza niż obecna, co pozwoli na oszczędności energii oraz środków chemicznych. – To kolejne inwestycje, które realizuje ZWiK. Mają na celu poprawę skuteczności działań w zakresie bezpieczeństwa mieszkańców, bo mówimy o spółce, która pełni w mieście niezwykle ważną rolę – zapewnia prezydent Zielonej Góry Marcin Pabierowski.
Przy okazji przedstawienia nowych inwestycji, przedstawiciele ZWiK zaapelowali do zielonogórzan, aby nie wrzucali do toalet przedmiotów, które mogą zapychać kanalizację. Chodzi m.in. o patyczki do uszu czy chusteczki higieniczne, ale też oleje czy odpadki kuchenne. Usuwanie powstałych w ten sposób zatorów podwyższa koszty funkcjonowania kanalizacji. ZWIK co roku usuwa ze ścieków około 800 ton takich odpadów, co kosztuje spółkę ok. 1,5 mln zł.
Informacja na podstawie zielona-gora.pl



