Małe autobusy elektryczne, którymi dysponuje Miejski Zakład Komunikacji, na tyle dobrze wpisały się w potrzeby mieszkańców, że magistrat zdecydował się kupić kolejne pojazdy. Te mają dotrzeć do Winnego Grodu jeszcze w tym roku. Będą kursować na nowych trasach m.in. w okolicy Doliny Zielonej oraz Szpitala Uniwersyteckiego.
Miasto posiada obecnie we flocie małe autobusy elektryczne marki Karsan i to właśnie ta firma dostarczy kolejne pojazdy. Mają one ok. 6 metrów i w pełni naładowane są w stanie przejechać nawet 180 km. W środku zmieści się ok. 20 pasażerów. Miasto nie ukrywa, że przy podjęciu decyzji o zakupieniu nowych pojazdów, istotne były pozytywne opinie mieszkańców dotyczące Karsanów.
– Z autobusów korzysta cały przekrój mieszkańców. Są to zarówno rodzice dzieci szkolnych oraz przedszkolnych, jak i osoby starsze, które doceniają walor możliwości ponownego uczestnictwa samodzielnego w życiu społecznym – wyjaśnia Jarosław Flakowski, wiceprezydent Zielonej Góry – Prowadzimy również badania i widzimy to, że choćby nasi studenci uczący się na UZ, otrzymali szansę komunikowania się po mieście bezpłatnie. Polubili tę formę przemieszczania się – dodaje samorządowiec.
Busiki MZK poruszają się po ulicach naszego miasta od kilku lat. Dzięki swoim gabarytom są w stanie wjechać w miejsca niedostępne dla swoich „większych kolegów”. Pozwoliło to uruchomić zupełnie nowe trasy, łącząc np. Palmiarnię z Lechitowem. Chociaż nowe autobusy mają trafić do Zielonej Góry do końca roku, już teraz wiadomo, gdzie będą kursować. Plany przedstawił Robert Kawnacki, prezes MZK.
– Ustaliliśmy, że autobusy będą poruszać się po 3 nowych liniach. Postaramy się obsłużyć Dolinę Zieloną, która nie była do tej pory obsługiwana. Będziemy mogli dowieźć dzieci na zajęcia sportowe na ul. Amelii – tłumaczy Karwacki – Taka idea nam przyświeca, że staramy się tak organizować komunikację miejską, aby zachęcić ludzi do korzystania i tym samym zmniejszyć ruch samochodów osobowych w mieście – dodaje.
Umowę na dostarczenie 3 nowych autobusów podpisał dzisiaj wiceprezydent Jarosław Flakowski. Koszt inwestycji to niespełna 5,5 mln zł. Potencjał minipojazdów Karsan doceniają nie tylko mieszkańcy, ale także kierowcy MZK. Chodzi tu nie tylko o ich małe gabaryty, które ułatwiają manewrowanie w wąskich uliczkach. – W tych autobusach mamy większy kontakt z pasażerami niż w standardowych. Wsiadają pasażerowie jednymi drzwiami, bardzo często mówimy sobie dzień dobry. Są to osoby głównie starsze, ale także dzieci jadące do szkoły. Znamy się, jest sympatycznie – zapewnia Oskar Suchodolski, który na co dzień prowadzi jeden z minibusów.
Nowe samochody mają być jeszcze bardziej zaawansowane technologiczne, niż te obecnie znajdujące się we flocie MZK. – Autobus nie robi hałasu. Technologicznie jest na poziomie samochodów osobowych. Nie wymaga zaawansowanej technologii ładowania. W eksploatacji sprawdza się bardzo dobrze – wylicza zalety autobusów członek zarządu firmy Kinetik Slaven Vrhovski, która odpowiada za produkcję Karsanów.
Obecnie z możliwości elektryczny busików każdego dnia korzysta tysiące zielonogórzan.
