Polska 2050 skręci w lewo po rozpadzie Trzeciej Drogi? (WIDEO)

Tomas Siemiński w programie "Rozmowa dnia" Lubuskiego Centrum Informacyjnego.
Tomasz Siemiński jest zdania, że Polska 2050 musi odnaleźć swoją polityczną tożsamość. Fot. Łukasz Wawer

Czy udzielenie absolutorium i wotum zaufania zarządowi województwa pozostaje formalnością? Co oznacza polityczny koniec Trzeciej Drogi? Czy Szymon Hołownia powinien stracić przywództwo w Polsce 2050? Jakie są opcje na start Polski 2050 w wyborach parlamentarnych za dwa lata? Czy powinno dojść do ponownego przeliczenia wszystkich głosów z drugiej tury wyborów prezydenckich?

Gościem poniedziałkowej „Rozmowy dnia” LCI był Tomasz Siemiński – radny województwa, Polska 2050.

– Uważam, że oba ugrupowania zyskały na tym małżeństwie wiele rzeczy. Natomiast w mojej ocenie największym kłopotem jest to, że to Polska 2050 stała się ofiarą, czyli została, mówiąc krótko, zjedzona i nadgryziona przez mocniejszych partnerów politycznych. I to też jest w polityce normalne – tak Siemiński komentował zakończenie współpracy Polski 2050 i PSL w ramach projektu Trzeciej Drogi.

Zdaniem lubuskiego polityka partii Szymona Hołowni teraz jest moment, by zrewidować swoją polityczną drogę przez Polskę 2050 i zastanowienie się, co będzie najlepsze pod kątem wyborów parlamentarnych w 2027 roku.

– Teraz jest czas na to, by znaleźć swoje miejsce i swoją drogę. 28 czerwca spotyka się Rada Krajowa Polski 2050, gdzie będziemy poruszać rozmaite kwestie. Jedną z ważniejszych kwestii będzie także to, jaka wizja, jaka strategia jest najlepsza na ten czas, kiedy będziemy już w pełni samodzielnie o sobie decydować – dodawał Siemiński.

Coraz silniej słychać głosy również o tym, że stanowisko szefa partii może stracić sam Hołownia, a jego miejsce zająć może Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, obecna minister funduszy i polityki regionalnej.

– Tak pokazują również badania eksperckie, ale to dlatego, że mieliśmy ten długi maraton wyborczy i to dlatego również, że Szymon Hołownia nie ukrywał tego, że będzie chciał być prezydentem Polski. W związku z tym to jest trochę jak w piłce nożnej – na lidera wszyscy po prostu się przygotowują i mobilizują. W momencie, kiedy zakończyliśmy te wybory to tu należałoby się zastanowić, co dalej, jaką rolę powinien pełnić dalej Szymon Hołownia – podkreślał Siemiński.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Więcej artykułów

Taniec ludowy zamiast „wuefu”

Na Uniwersytecie Zielonogórskim zaliczenie z wychowania fizycznego można teraz… wytańczyć. To pierwszy efekt współpracy uczelni z Regionalnym Centrum Animacji Kultury. Uniwersytet Zielonogórski i Regionalnym Centrum

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści