Zdaniem przedstawicieli Polskiego Stronnictwa Ludowego obowiązujące przepisy o dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast sztucznie ograniczają wolę wyborców i uderzają w ciągłość samorządowego zarządzania. PSL chce to zmienić. Inicjatywę wspierają samorządowcy z wieloletnim doświadczeniem, którzy przekonują, że to praktyka, a nie kalendarz, powinna decydować o politycznej przyszłości lokalnych liderów.
Polskie Stronnictwo Ludowe wystąpiło z inicjatywą zmian w kodeksie wyborczym. Chodzi nie tylko o zniesienie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, ale także o przywrócenie im możliwości ubiegania się o mandaty w radach powiatów i sejmikach wojewódzkich. Przed 2018 rokiem było to możliwe – obecnie obowiązujące przepisy na to nie pozwalają.
Zdaniem Mirosława Glaza, wiceprezesa lubuskiego zarządu PSL, o tym, kto sprawuje władzę, powinni decydować wyłącznie wyborcy – a nie sztywne ograniczenia kadencyjne.
Henryk Janowicz, wiceprezes lubuskiego zarządu PSL, były starosta powiatu żagańskiego, określa obecne przepisy jako krzywdzące demokrację. – To społeczeństwo decyduje, że dany kandydat się nadaje i że chce, aby piastował daną funkcję – przypomina.
— Wszelkie ograniczenia powodują to, że dobrzy gospodarze nie mogą swojej funkcji pełnić dalej — dodaje Mirosław Gąsik, burmistrz Szprotawy. Apeluje, by — nie trwonić tego niesamowitego doświadczenia.
Elżbieta Olga Polak, radna sejmiku województwa lubuskiego i dyrektor lubuskiego oddziału ZOSP RP zwraca uwagę na znaczenie stabilności i kontynuacji w samorządzie. Podkreśla, że ograniczenie liczby kadencji utrudnia realizację długofalowych projektów, które wymagają czasu, konsekwencji i kontynuacji działań.