Co prawda Nowa Sól nie ma w nazwie przymiotnika „odrzańskiego”, ale jak niewiele innych miast z tą rzeką jest związana. Jak dowodzą historycy, dzięki niej powstało i rozwijało się, stąd nic dziwnego, że w herbie ma barkę. Nasze poznawanie tego miasta rozpocznijmy od kanału portowego.
Kanał portowy razem z obecnym basenem portowym to dawne starorzecze. W ramach prac regulacyjnych prowadzonych w latach 30. XIX wieku kanał, przy którym rozwijały się warsztaty szkutnicze, poszerzono. W XVII wieku zaczęto remontować barki. W roku 1880 przy kanale powstała stocznia a w 1884 przystań wioślarska klubu Mewa. Na początku lat 30. Minionego wieku przebudowano nabrzeża kanału. W pierwszych powojennych dekadach okolica nie cieszyła się dobrą sławą, gdyż zdominowali ją marynarze słodkich wód z cumujących tutaj barek. W latach 80. i 90. kanał wykorzystywano okazjonalnie, wodowano barki budowane i remontowane w stoczni, a wizyty zagranicznych wycieczkowców stanowiły wielką atrakcję.
Duża szczypta soli
Jednak nie tutaj należy szukać początków miasta, ale bliżej dzielnicy Pleszówek. Mowa o warzelniach soli, dzięki którym Nowa Sól wygryzła specjalizujący się w tym wcześniej Gubin. Gdy powstawała osada oczyszczających sól warzelników, pierwszy ładunek surowca z Bretanii przypłynął Odrą. Rzeka umożliwiała transport, a okoliczne lasy dostęp do drewna. Gotowy produkt dostarczano na Śląsk także dzięki Odrze. Miasto po raz pierwszy wzmiankowane jest około 1585 roku jako (niem.) Neusalzburg, później nazwa została skrócona do Neusalz (Nowa Sól). Pierwsza warzelnia z prawdziwego zdarzenia została założona mniej więcej dwadzieścia lat wcześniej i już zlokalizowana była na lewym brzegu Odry, w miejscu kanału portowego. Transport surowca, sprowadzanego już z okolic Szczecina, odbywał się barkami rzeką. Wokół warzelni powstała osada, a miasto rozwijało się dzięki tej działalności. W herbie miasta znajduje się m.in. barka z solą, co jest odzwierciedleniem tego historycznego faktu.

Skoro już jesteśmy nad basenem portowym, musimy zwrócić uwagę na most zwodzony. Dość długo utrzymywano, że ten cenny zabytek techniki jest dziełem znanej nam już zielonogórskiej firmy Beuchelta. Tymczasem okazuje się, że za projekt oryginalnej konstrukcji naszego zabytku techniki odpowiadał inżynier E. Wiesner z wrocławskiej firmy Eisen-betonbau-Gesellschaft Dittmar Wolfsohn u. Co. Z kolei wykonawcą konstrukcji stalowych była firma Augusta Klonne z Dortmundu.
Pierwsze informacje na temat przeprawy w tym miejscu pojawiły się w połowie XVIII wieku. Umożliwiała dotarcie na wyspę tzw. Mały Lasek. Był to drewniany most o długości około 90 metrów. Wybrano kształt łuku, aby w najwyższym miejscu mogły przepływać większe łodzie. Przeprawa została przebudowana na początku XIX w. Wymagał tego rozrastający się port i nowoczesna stocznia. Kolejny most oddano do użytku w 1896 r. Drewniany, wieloprzęsłowy. Środkowe przęsło stanowiły podnoszone klapy pozwalające przepuszczać jednostki pływające. Nie służyła długo, port się rozwijał. I powstała znana nam już konstrukcja oddana do użytku w roku 1927 r. Była nowoczesna i nowatorska, umożliwiła funkcjonowanie portu i przyjmowanie większości odrzańskich jednostek pływających.
W lutym 1945 wycofujące się z miasta jednostki niemieckie uszkodziły most i przez lata funkcjonowała drewniana kładka. Przeprawę odremontowano w latach 1954-1956, kiedy to zmodernizowano układ napędowy zastępując ten ręczny – elektrycznym. Konstrukcję mostu stanowią dwa dźwigary stalowe o rozpiętości 12,6 metra, z jazdą dołem. Między dźwigarami znajdują się jezdnie, a po zewnętrznych stronach – chodniki dla pieszych. Na przyczółkach zamontowana została konstrukcja stalowa umożliwiająca podnoszenie.

Rybak i powodzianin
W sąsiedztwie kanału znajdziemy dwa pomniki. W przypadku pierwszego przez lata określano go jako solnika. Tymczasem ewidentnie jest to rybak. W latach 30. minionegobwieku, podczas brukowania niewielkiego placu, na którym zbiegają się ulice Odrzańska, Kościelna i Arciszewskiego, postawiono studnię z półokrągłą kamienną ławą. Ozdabia ją figura rybaka w butach sięgających do kolan i w kapeluszu, trzymającego w lewej ręce sieć rybacką, a w prawej rybę.
Nieco dalej, nad samym kanałem znajdziemy Pomnik Powodzianina. Został odsłonięty w roku 2007, w dziesiątą rocznicę powodzi z roku 1997, a raczej heroiczną walkę mieszkańców z wielką wodą. Autorem pomnika jest nowosolski artysta, Mirosław Górski. Na cokole pomnika znajduje się tablica o treści: „Mieszkańcom Nowej Soli w 10. rocznicę obrony miasta przez Wielką Powodzią w 1997r. Nowa Sól, 16.07.2007r.”.
Zawróćmy i ruszmy wzdłuż kanału w stronę miasta. Najpierw zerknijmy na ratusz. Jest jak najbardziej związany z Odrą, gdyż budynek wzniesiono w latach 1574–1575 jako budynek cesarskiego urzędu solnego i jest on najstarszą budowlą w mieście. Funkcję siedziby władz miejskich pełnił od 1820 roku. Wielokrotnie przebudowywany. Najstarsze fragmenty zachowały się w jego północnej fasadzie. Charakterystyczna wieża, widoczna z wielu miejsc, nie była elementem pierwotnego wyglądu, ale wybudowana została dopiero w XX wieku, zastępując swą dużo skromniejszą poprzedniczkę.

Jedyne w Polsce
I wreszcie magazyny solne. To jedyne tego typu zabytki w Polsce. Powstały w XVII i XVIII wieku, a ich lokalizacja nie była przypadkowa – znajdowały się przy najważniejszych traktach handlowych i placach, gdzie prowadzono intensywny handel solą. Najstarszy z magazynów, wybudowany w drugiej połowie XVII wieku, znajduje się przy Placu Solnym. Kolejne trzy, z 1774 roku, stoją przy ulicy Wróblewskiego, a dawny młyn wodny przy ul. Garbarskiej również pełnił funkcję magazynu soli.
Jak przeczytamy w opracowaniach, magazyny wyróżniają się solidną, ceglaną konstrukcją i prostą, funkcjonalną formą, typową dla budownictwa przemysłowego epoki. Początkowo służyły wyłącznie do przechowywania soli sprowadzanej z zagranicy, głównie z Francji, a następnie oczyszczanej i dystrybuowanej na terenie regionu. Po likwidacji faktorii solnej w połowie XIX wieku budynki pełniły różne funkcje magazynowe, a po 1945 roku miały wielu użytkowników. I jeszcze jeden drobiazg. W Nowej Soli znajdziemy dźwig służący do wciągania soli, który pamięta czasy Napoleona.

O mały włos zapomnielibyśmy o jeszcze jednym odrzańskim zabytku. Jadąc z Siedliska, musieliśmy przejechać przez główny nowosolski drogowy most odrzański. W roku 1870 rząd pruski wydał zgodę na budowę przeprawy. Realizacją inwestycji zajęła się spółka akcyjna, której akcjonariuszami byli m.in. mieszkańcy Nowej Soli. W niecały rok, w styczniu 1871, most oddano do użytku, organizując przy tej okazji wielki festyn. Była to budowla drewniana o długości 190 metrów i szerokości 9 metrów. Filary mostu były zabezpieczone drewnianymi „łamaczami lodu”. Jednostki żaglowe i parowce mogły przepływać pod mostem bez składania masztów i kominów, ponieważ był on wyposażony w ruchome przęsło. W połowie lat 20. XX wieku stwierdzono, że konieczne jest przeprowadzenie kapitalnego remontu przeprawy ale okazało się to nieopłacalne. Nowa powstała jakieś 80 metrów powyżej starej i jej budowę ukończono w roku 1932. Nowy most miał długość 306 metrów i nośność ok. 25 ton, całkowity koszt jego budowy wyniósł ok. 1,7 miliona marek. Przejazd był płatny (do roku 1940). 10 lutego 1945 roku wycofujące się wojska niemieckie wysadziły główne przęsło konstrukcji. Most odbudowano dopiero w roku 1955…