W Sławie szaleje podpalacz, o czym informują wschowska policja oraz lokalne nadleśnictwo. Na razie przestępca pozostaje nieuchwytny, ale za jego wskazanie wyznaczono w ostatnich dniach 3 tys. zł nagrody. Według służb w okresie od kwietnia do czerwca podpalacz wywołał co najmniej 14 pożarów. – Tylko dzięki czujności obserwatorów z dostrzegalni przeciwpożarowych nadleśnictwa oraz sprawnym działaniom strażaków i leśników nie doszło jeszcze do tragedii – informują mundurowi.
Podpalacz działa na konkretnym terenie. Chodzi o okolice Sławy, Śmieszkowa, Szreniawy i Goli. Z rozmowy ze wschowską policją dowiedzieliśmy się, że w tych okolicach wzmocniono już patrole, ale na razie brakuje konkretnych tropów, dlatego funkcjonariusze apelują o wzmożoną czujność mieszkańców.
We wszystkich dotychczasowych pożarach spalił się las o łącznej powierzchni 0,83 ha. – Spaleniu uległa głównie pokrywa gleby, ale niestety już te ostatnie pożary pojawiają się w młodnikach, czyli w młodszych fazach rozwoju drzewostanu. W związku z tym jest tam o wiele więcej materiału palnego. Pożary są o wiele bardziej intensywne, niebezpieczne i trudne do opanowania – informuje Maria Piosik, specjalistka ds. przeciwpożarowych w Nadleśnictwie Sława Śląska.
W ocenie leśników na razie ogólne szkody można ocenić jako umiarkowane, ale duża w tym zasługa służb, które do tej pory na podpalenia reagowały w krótkim czasie. – Obserwator z dostrzegalni przeciwpożarowych widzi dym, zgłasza do siedziby Nadleśnictwa, a my po 2 minutach od podjęcia informacji wyjeżdżamy na akcję gaśniczą – mówi Piosik – Te pożary są podpalane bardzo podobnie, stąd raczej robi to jedna osoba – dodaje.
W komunikacie wydanym przez nadleśnictwo na facebooku czytamy, że za wskazanie podpalacza wyznaczono nagrodę w kwocie 3 tys. zł. Z informacjami można zadzwonić pod numer 47 794 32 50, aktywny w dniach roboczych w godz. 7:30 – 15:30. Służby przekonują, że każda osoba może liczyć na anonimowość.