Czy wiecie, że Zielone Góra leży nad Odrą? Od czasu poszerzenia granic miasto zdobyło przyczółek na brzegu rzeki. Mało tego, ma przystań w Krępie i słynny Las Odrzański. Winny Gród przez kilka stuleci zabiegał o ten teren i było warto.
Z pozoru jest to jedno z wielu nadodrzańskich “mokradeł”. Okazały las ze starodrzewiem, starorzecza, większe i mniejsze zbiorniki wodne od Zielonej Góry dzieliło raptem 10 km. Jednak dla miasta było to miejsce strategiczne. Stąd “podbój” okolicy rozpoczęto już na przełomie XIV i XV wieku. W 1409 roku od księdza Petera Gunzla kupiono Zawadę oraz braci Hansa i Jona z Łężycy. Ukoronowaniem starań było nabycie brakującej części Lasu Odrzańskiego w roku 1429. Jak chce niepotwierdzona opowieść, podobno nawet zielonogórzanki dołożyły swoją cegiełkę do tego zakupu, bowiem sprzedawać miały swoją biżuterię, by pomóc uzbierać odpowiednią sumę na kupno Oderwaldu. Jak się później okazało, była to bardzo korzystna i cenna inwestycja. Dzięki dokumentowi podpisanemu przez Henryka IX traktowany był jako las miejski.

Fot. polska-org.pl
Kasa do miejskiej kasy
Las stał się składnikiem miejskich dóbr, którym zarządzał rezydujący w Krępie nadleśniczy, który dbał o to, aby lasy przynosiły dochody, które miały ogromne znaczenie dla budżetu. Zarabiano nawet na skupie żołędzi. Jednym z nich był Otto Mülsch, który gospodarzył w zielonogórskich lasach w latach 1900-1920. To on sprawił, że krok po kroku las ten stał się atrakcją turystyczną, zadbano o drogi, infrastrukturę i nowe nasadzenia. Pojawiły się hoteliki i wypożyczalnie sprzętu pływającego. Dbał nie tylko o napełnianie kasy miejskiej, ale też starał się, by miejsce to przyciągało turystów. Za jego sprawą Zielona Góra inwestowała w drogi dojazdowe, ścieżki leśne i różnorodny drzewostan. W Krępie powstała restauracja (tzw. Oderwald Établissement), ścieżki spacerowe z miejscami do wypoczynku nad licznymi starorzeczami i nad samym brzegiem Odry, kąpieliska i pomniki przyrody.
Las Odrzański stał się rychło ulubionym terenem rekreacyjnym zielonogórzan. Z czasem wędrówki do lasu i nad Odrę stały się tak powszechne, iż magistrat postanowił w 1839 r. o urządzeniu tzw. „salonu letniego”, na miejscu stojącej wcześniej altany (Rindenlaube), zbudowanej w 1811 roku, a położonej w cieniu stuletnich dębów – ulubionym miejscu wypoczynku zielonogórzan podczas ich pieszych wycieczek. W 1858 r. nastąpiła przebudowa i rozbudowa restauracji, a znany z przedwojennych pocztówek wygląd oderwaldzka restauracja w Krępie uzyskała w 1900 r. W drugiej połowie XIX, jak i w latach 20. i 30 XX wieku, stał się więc Oderwald modnym i bardzo chętnie odwiedzanym miejscem. Odwiedzający mieli możliwość pospacerować, zjeść posiłek, ale też zapolować i wędkować. W Oderwaldzie odbywały się festyny szkolne i tam również kierowały się wycieczki zielonogórskich uczniów czy mieszkańców pobliskich wsi.

Fot. polska-org.pl
Zawiadywane przez miasto nadrzeczne dobra przynosiły mu wiele korzyści, ale także i zmartwień. Tereny te przez większą część roku leżały pod wodą. Zdarzało się nawet, iż dostawała się ona do domostw w pobliskiej Krępie. Niemniej jednak dobra Oderwaldu i wsie zielonogórskiej kamery (Zawada, Krępa, Chynów, Łężyca i Wysokie) były dla władz miejskich niezwykle istotne. Znaczenie tego terenu podkreślono 22 i 23 czerwca 1929 roku, kiedy to miasto Zielona Góra uroczyście fetowało 500. rocznicę kupna lasów nadodrzańskich. Feta odbywała się na rynku, przemówienie wygłosił burmistrz miasta A. Lemme i odsłonięto pamiątkowy głaz. Do lasu nadodrzańskiego ruszyły dwie sztafety (trasa pierwszej wiodła przez Chynów, drugiej przez Łężycę), które po przybyciu na miejsce przekazały nadburmistrzowi dokument z tekstem o historii tego miejsca. Po południu w Zielonej Górze przemaszerował korowód pod hasłem „Dawniej i teraz”, w którym uczestniczyły 43 grupy prezentujące dzieje Oderwaldu. Uroczystości zakończyły śpiewy i tańce na rynku.
W cieniu dębów
Obecnie las nadodrzański jest znacznie spokojniejszym miejscem eksplorowanym przez biegaczy, cyklistów i spacerowiczów. ALe nadal jest to najbardziej urozmaicony kompleks leśny w okolicach Zielonej Góry pod względem przyrodniczym. Przekonamy się o tym również dzięki tablicom informacyjnym. Dotrzemy tutajm.in. z Łężycy, szlakiem nordic walking „Do Lasu Odrzańskiego” lub samochodem z Krępy. Z pewnością naszą uwagę zwrócą wspaniałe dębu i kilka dużych starorzeczy Odry o sierpowatym kształcie, powstałych po 1774, kiedy nastąpiło przebicie nowo wykopanego koryta Odry i rzeka popłynęła nowym nurtem.

Fot. polska-org.pl
W 2024 Las Odrzański przeszedł rewitalizację, która obejmowała m.in. stworzenie szlaku pieszo-rowerowego w linii obecnej drogi leśnej. W ramach inwestycji powstało też 10 miejsc parkingowych, tablice edukacyjne, dwie platformy obserwacyjne, ławeczki i kosze na śmieci. Uporządkowane zostało miejsce upamiętniające radnego i leśniczego Otto Mülscha. Na terenie Lasu Odrzańskiego, przy brzegu Odry znajduje się także jedyna w granicach Zielonej Góry przystań dla łodzi.
Dlaczego w tytule znalazło się “i nie tylko”? Bowiem przy okazji jednej z poprzednich wycieczek wspomnieliśmy o skansenie fortyfikacyjnym w pobliskim Czerwieńsku. Warto poznać też Szlak Rothenburgów. Gmina zajęła się śladami tego znaczącego rodu. Odwiedźmy Laski i Nietków, gdzie znajdziemy wiele interesujących miejsc, zwłaszcza w pierwszej z tych miejscowości.