W sieci pojawiło się wideo z ul. Woskowej w Gorzowie. Tytuł? „Migranci już w Gorzowie”. Do tego informacja, że widoczna na filmie grupa młodych mężczyzn „budzi coraz więcej pytań ze strony mieszkańców”. Ponieważ bohaterowie nagrania zdecydowanie odbiegali od aryjskiego typu urody, lokalni politycy, ci z prawej strony, natychmiast wykorzystali filmik, aby larum grać. Oto kolejny dowód na to, że nielegalni emigranci zalewają nasz piękny nadgraniczny region.
Szybko okazało się, że nielegalsi to tylko członkowie zespołu Saly Velingara Ballet z Senegalu, który uczestniczył jako gość w festiwalu tańca. Na prezentowanym nagraniu członkowie zespołu stoją z instrumentami, na których grali na koncercie.
Przypomina mi się stary dowcip. Oto amerykańska CIA skierowała do ZSRR swojego najlepszego agenta. Podczas spotkania w infiltrowanym środowisku agent spotkał się z niechęcią i brakiem zaufania. Na wstępie usłyszał:
– Ty nie nasz.
– Dlaczego, przecież mówię biegle po rosyjsku – odparł w mowie Puszkina.
– Ty nie nasz.
– Kozaczoka tańczę lepiej niż tancerze z teatru Balszoj – wywijał w tańcu, jakby nie miał stawów.
– Ty nie nasz.
– Samogon piję szklankami, w saunie wytrzymuję najdłużej…
– Ty nie nasz.
– Ale dlaczego? Dlaczego?
– Bo u nas cziornych niet.
Zabawne? Wcale. Nie spodziewałem się, że nawet w tak mało ogarniętym kraju jak Polska dojdzie do czegoś takiego w XXI wieku i że postrzeganie ludzi innych ras pozostanie na poziomie diabła z orszaku Heroda. Zabawne? Naszym gościom z Senegalu zapewniono policyjną ochronę podczas ich wędrówek po mieście. Słowem, witamy w kraju w środku Europy, który od wieków słynie z tolerancji.
Cóż, jak przystało na tak pobożny kraj, tolerancja przez stulecia pozostaje tylko pobożnym życzeniem.
