Trzy kolory, betonowe płytki, pergole gastronomiczne i nowoczesne iluminacje LED – tak w przyszłości może wyglądać serce Gorzowa. Twórcy koncepcji rewitalizacji Starego Rynku zaprezentowali wczoraj, 6 października, mieszkańcom wizję przestrzeni, która łączyć ma historię miasta z duchem współczesności. Odczucia wśród mieszkańców? Mieszane
Zegar wkomponowany w fasadę narożnego budynku, pergole gastronomiczne, rzeźba dawnego rynku i trzy dominujące kolory – szary, ceglany i piaskowy. Takie założenia przedstawili autorzy koncepcji zagospodarowania Starego Rynku w Gorzowie Wielkopolskim. Nowa odsłona centralnej części miasta ma być nie tylko estetyczna, ale też symboliczna – odwoływać się do historii powojennego Gorzowa, w którym znaczną część tkanki miejskiej stanowią bloki z wielkiej płyty.
– Gorzów musi zaakceptować, że serce miasta tworzy w dużej mierze architektura PRL. Nie ma sensu udawać, że jej nie ma – mówił podczas prezentacji twórca koncepcji, architekt Bogusław Barnaś. – Zróbmy z tego atut. Wielka płyta może być fantastycznie modernizowana i stanowić nasz dorobek, którym warto się chwalić. Nie burzmy wieży Eiffla, tylko nauczmy się ją oświetlić – dodał.
Plan rewitalizacji wymusił stworzenie koncepcji
Jak wyjaśniła architekt miejski Marta Bejnar-Bejnarowicz, opracowanie koncepcji modernizacji elewacji Starego Rynku to efekt prac nad Miejscowym Planem Rewitalizacji. Dokument ten, zanim zostanie przyjęty, musi określać m.in. docelowy wygląd obszaru objętego planem.
– Przystępujemy do stworzenia planu rewitalizacji, który pozwoli szczegółowo uregulować kwestie wyglądu elewacji, funkcji śródmieścia, kolorystyki, a nawet podziałów okien. Dlatego zaczynamy od koncepcji, by poznać opinię mieszkańców i wspólnie zastanowić się, czy jesteśmy gotowi na to, by stanąć w prawdzie – tłumaczyła Bejnar-Bejnarowicz.
Według niej, realizacja koncepcji będzie możliwa dopiero wówczas, gdy wspólnoty mieszkaniowe zdecydują się na remonty elewacji. Wtedy też mogłyby liczyć na wsparcie finansowe z budżetu miasta.
Opinie mieszkańców: od entuzjazmu po rezerwę
Spotkanie w bibliotece im. Herberta zgromadziło wielu gorzowian. Ich opinie były podzielone – od entuzjastycznych po ostrożne.

– Projekt jest rewelacyjny, innowatorski. Myślę, że wreszcie rynek będzie wyglądał tak, jak powinien – mówiła jedna z mieszkanek. – To nowoczesne podejście do PRL-u, które może się spodobać tym, którzy tu żyją na co dzień.
Inni wyrażali wątpliwości: – Mam mieszane uczucia. Nie wiem, czy ta architektura rzeczywiście podniesie walory miejsca. Ale zdaję sobie sprawę, że ona już tu jest i trzeba ją po prostu poprawić – stwierdził inny uczestnik spotkania.
Nowa tożsamość Starego Rynku
Koncepcja, którą przedstawiono, nie ma być powrotem do dawnej zabudowy, lecz reinterpretacją istniejącej tkanki. Betonowe płyty, barwione w masie płytki chodnikowe i oszczędna kolorystyka mają stworzyć spójną i elegancką przestrzeń, podkreśloną światłem LED.
Projektanci chcą, by Stary Rynek stał się unikalnym salonem miejskim, w którym historia, sztuka i współczesna technologia współgrają ze sobą, a nie konkurują.



