Co czeka Polskę 2050 po ogłoszonym odejściu Szymona Hołowni z polskiej polityki? Która frakcja wygra walkę o władzę w partii? W tym momencie sondaże mówią jasno, że Polska 2050 szoruje po dnie, a zmiany personalne mogą nie wystarczyć.
– Słyszeliśmy już przecież, że powinniśmy nazywać się Polską 2020 czy 2021, bo właściwie wieszczenie naszej nieuchronnej śmierci trwa odkąd powstaliśmy. Więc nie jest to dla mnie zaskoczenie – tak posłanka Maja Nowak komentuje nieco prześmiewcze opinie na temat tego, ze wraz z odejściem z polskiej polityki Szymona Hołowni, istnieć przestanie także partia – Polska 2050.
Lubuska parlamentarzystka przekonuje, że obecny jeszcze marszałek sejmu zawsze był naturalnym liderem, ale też nigdy nie ukrywał tego, że przyjdzie moment, w którym ktoś inny będzie musiał przejąć stery w partii. Dlatego stanowczo nie zgadza się ze stwierdzeniami, że Hołownia zachowuje się jak kapitan, który pierwszy opuszcza tonący okręt.
– Może to tak wyglądać z boku. Natomiast my wewnątrz wiemy, że tak nie jest, dlatego że Szymon Hołownia był i jest naturalnym liderem Polski 2050, bo nikt nie będzie dzisiaj go gumkować i twierdzić, że przyszliśmy tutaj dla samej idei, bo przyszliśmy tutaj za nim, a idea była później. Był naturalnym liderem, który od początku, od pierwszych dni mówił nam, że on będzie do któregoś momentu, a później wycofa się, przekaże pałeczkę w sztafecie kolejnym osobom – podkreśla Maja Nowak.
Posłanka Polski 2050 nie ukrywa, że sama też nie jest zadowolona z tego, że Hołownia odchodzi, ale nie ma też żadnych wątpliwości, że nowy lider oznaczać będzie nowe otwarcie.
– Szymon to nasz naturalny lider, człowiek, który potrafił nas zjednoczyć wokół tego wspólnego celu i poprowadzić do tego miejsca, gdzie jesteśmy teraz. Oczywiście, że wolałabym, żeby został z nami, jednak jestem przekonana, że kolejna osoba też będzie starała się partię poprowadzić dalej, rozsądnie, w zgodzie z celami, jakie sobie stawiamy – wskazuje.
Maja Nowak spodziewa się również, że chętnych do objęcia po Hołowni funkcji lidera Polski 2050 nie zabraknie, a na pewno nie jest przesądzone, że będzie to Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
– Według mnie jest wiele osób, które mogłyby poprowadzić Polskę 2050, bo uważam, że świetny byłby np. Michał Kobosko. Mi zależy na tym, żeby nasze lokalne struktury i ludzie w regionie wiedzieli, czego mogą oczekiwać i czego spodziewać się po przyszłym liderze. Chciałabym, żeby to był w pełni świadomy wybór i żeby głos Lubuskiego był wzięty pod uwagę – przekonywała posłanka Polski 2050.
Cała rozmowa z posłanką Mają Nowak, która była gościem „Rozmowy dnia” LCI w poniedziałek 6 października:



