Prokuratura podała najnowsze informacje w sprawie śmiertelnego pogryzienia kierowcy TIR-a w Raculi. Właściciela psów zatrzymano i postawiony mu zarzuty. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 5 lat do dożywocia. Wyrok może być jednak jeszcze bardziej surowy, bo prokuratura otwiera ponownie stare sprawy związane z mężczyzną.
Zgodnie z informacjami mężczyzna miał się nie ukrywać i za wiedzą śledczych przebywać na szkoleniu. Dziś został zatrzymany, ale prokuratura na razie nie ujawnia, kiedy dojdzie do przesłuchania. Właścicielowi psów postawiono zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, w wyniku czego pokrzywdzony zmarł.
– Ta kwalifikacja prawna jest rozważana w związku z tymi wszystkimi okolicznościami, które miały miejsce wcześniej, czyli tym, że zdarzały się już wcześniej przypadki, że te psy niestety nie były w odpowiedni sposób zabezpieczone, wielokrotnie uciekały z posesji. Dochodziło również do zdarzeń takich, że atakowały inne osoby – wyjaśnia Ewa Antonowicz, rzecznika zielonogórskiej prokuratury.
Prokuratura prosi o kontakt wszystkie osoby, które zostały pokrzywdzone przez psy należące do oskarżonego. Poszukuje również świadków niewłaściwego traktowania lub zabezpieczenia zwierząt. Jednocześnie prokuratorzy powrócili do już zamkniętej sprawy. Jeszcze raz przyjrzą się przypadkowi pogryzienia przez psy człowieka, który w przeszłości miał się włamać na teren posesji należący do oskarżonego.
Jednocześnie prokuratura stara się wygaszać emocje związane z policyjną przeszłością właściciela psów i jego rzekomymi powiązaniami. – Mówimy o byłym policjancie, z którym większość kadry tutaj pracującej nie miała styczności. Natomiast, aby właśnie zagwarantować ten obiektywizm, również w takim poczuciu społecznym, podjęto decyzję o przejęciu bezpośrednio przez organ nadrzędny, czyli Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze. Podjęto również decyzję o powierzeniu tego postępowania organowi nadrzędnemu, czyli Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie, tak aby uspokoić te nastroje społeczne – zapewnia Antonowicz.
Dziś odbywa się sekcja zwłok zmarłego mężczyzny. – Sekcję prowadzą biegli z zakresu medycyny sądowej. Jest również prokurator, który nadzoruje te czynności. Musimy się uzbroić w cierpliwość. Natomiast najprawdopodobniej ostateczne wyniki sekcji zwłok będą znane za jakiś czas po przeprowadzeniu tych wszystkich badań, więc tutaj musimy się uzbroić w cierpliwość. Na pewno nie jest to prosta czynność i standardowa – tłumaczy Antonowicz.
Przypomnijmy, że do pogryzienia 46-latka doszło w niedzielę. O jego życie walczyli specjaliści ze Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. Tragiczne informacje o śmierci kierowcy nadeszły w środowy poranek.



