Sektor kosmiczny był jednym z tematów rozmowy podczas 11 Kongresu Klastrów Polskich, który odbył się w Zielonej Górze. Eksperci rozmawiali o innowacyjnych technologiach przyszłości. Przekonywali m.in., że kosmos już jest na ziemi od wielu lat i aby o tym się przekonać wystarczy… włączyć kuchenkę mikrofalową lub GPS w mapach Google. Poza tym naukowcy i przedsiębiorcy pochwalili się krajowymi osiągnieciami, kreśląc szanse na dogonienie bardziej rozwiniętych w obszarze kosmicznym krajów Zachodu.
– Mogę z dumą powiedzieć, że jesteśmy na zupełnie innym etapie i to na plus niż 12-13 lat temu, gdy zaczynaliśmy działania w sektorze kosmicznym. Mamy już przynajmniej dwie firmy, które zaczynały w sektorze MŚP, a urosły do dużych przedsiębiorstw – uważa Joanna Baksalary, Wiceprezes Zarządu Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego – Jeszcze gonimy troszeczkę Zachód, który de facto w tym sektorze jest od ponad 50 lat. Natomiast myślę, że z każdym rokiem odnosimy coraz większe sukcesy – dodaje.
Ten bieg zdaniem ekspertów odbywa się w tempie sprinterskim, ale obecnie główną przeszkodą pozostaje brak wystarczającego zaplecza kadrowego. – Ciągle brakuje nam troszkę kadry, ponieważ sektor jest młody, chociaż działamy w nim od kilkunastu lat. W związku z tym mocno stawiamy, aby ta młoda kadra powstawała i była też zaangażowana w różnego rodzaju projekty – zapewnia Baksalary, wskazując chociażby na program kosmicznych stażów. To program skierowany do firm z branży kosmicznej wspierający zatrudnienie specjalistów.
O ile wiele polskich firm wciąż stawia pierwsze kroki w sektorze kosmicznym, o tyle da się bez problemu wskazać także krajowych liderów o uznanej pozycji na rynkach zagranicznych Jednym z nich jest firma Scanway, która wytwarza systemy do satelitów.
– Polska musi sobie zdefiniować kilka obszarów specjalnych, w którym się będziemy rozwijać. Na dzień dzisiejszy wygląda, że to będzie defense, bo widzimy, co się dzieje na Wschodzie i teraz Europa się troszeczkę budzi z letargu. Prezydent Trump w Stanach Zjednoczonych dołożył swoją cegiełkę do tego, więc ten defense w kosmosie wydaje się być jednym z kierunków rozwoju. Zobaczymy, jakie będą kolejne. Nic nie wskazuje na to, żebyśmy sektor kosmiczny w Polsce mieli zamykać. Na pewno się będzie rozwijał – mówi Mikołaj Podgórski, dyrektor operacyjny firmy Scanway.
Dyskusja o sektorze kosmicznym stanowiła jeden z paneli podczas 11 Kongresu Klastrów Polskich. Wzięli w nim udział eksperci, samorządowcy i przedsiębiorcy. Nad rozmową czuwał doktor Waldemar Grabowski, fizyk komputerowy, popularyzator nauki i prezes fundacji SPACENOW!.
– Większość technologii, z których autentycznie każdy z nas na co dzień korzysta, to są technologie, które w większym lub mniejszym stopniu zostały stworzone pierwotnie z myślą o kosmosie. Za przykład mogą posłużyć zwykłe bezprzewodowe narzędzia pianki z pamięcią kształtu. Ilu z nas nie lubi spać na wygodnych łóżkach albo chodzić w wygodnych butach? Pianka poliuretanowa powstała na potrzeby misji Apollo – wyjaśnia Grabowski.
Podczas panelu prelegenci rozmawiali przede wszystkim o kierunku, w jakim powinien zmierzać polski sektor kosmiczny, rysując szanse i ryzyka przed nim stojące. 11 Kongres Klastrów Polskich odbywa się w Zielonej Górze w Parku Technologii Kosmicznych.
