Co wiecie o powiecie… nowosolskim?

Czy wiesz, który lubuski powiat ma marinę, ikoniczny podnoszony most, jest “Rowerową Stolicą Polski” oraz produkuje części, które najprawdopodobniej są w twoim aucie? Często bywa niedoceniany, leżąc w cieniu większych ośrodków, ale pora to zmienić. Odpowiedź brzmi: Powiat Nowosolski.

Powiat nowosolski może pochwalić się unikalnym połączeniem dwóch, wydawałoby się, sprzecznych sił: głębokiego spokoju i silnej ambicji. Z jednej strony urokliwe miasteczka z tradycyjną zabudową, rozległe lasy przecinane przez dziesiątki kilometrów ścieżek rowerowych, z drugiej – dynamicznie rozwijające się strefy przemysłowe. Z kolei lokalne wydarzenia kulturalne, (a trochę ich jest!) przypominają, że tu wciąż bije serce społeczności pełnej pomysłów.

O aktualnych sukcesach Powiatu Nowosolskiego, z których mieszkańcy są najbardziej dumni, oraz o planach na przyszłość opowiedział nam starosta nowosolski Mariusz Stokłosa. Podkreśla on, że największą satysfakcję dają działania integrujące społeczność i budujące tożsamość regionalną.

— Wiele jest takich rzeczy, z których mieszkańcy są dumni, ale chyba najlepiej opowiedzieć o tym, co się dzieje w ostatnim czasie. 

Niedawno odbyła się dosyć znacząca impreza integrująca nie tylko mieszkańców powiatu nowosolskiego, ale wręcz całego województwa – Paszport rowerzysty, w którym wzięło udział około 2000 osób. Trasa liczy niemal 60 kilometrów i prowadzi przez malownicze tereny, w tym przez słynny most w Stanach – naszą lokalną chlubę. Po drodze można również zahaczyć o ciekawe zabytki, bo możemy się pochwalić pięknymi pałacami, chociażby niedalekim zamkiem w Kożuchowie. Także jest co zobaczyć, jest gdzie się zatrzymać – dla młodych i starszych, dla całych rodzin.

W ostatnim czasie obchodziliśmy również Święto Produktu Regionalnego Powiatu Nowosolskiego. Była to doskonała okazja, aby zaprezentowali się lokalni producenci, których często mijamy na co dzień, a których wyrobów nie znamy. Mowa tu chociażby o miodach, winach i serach.

Powiat Nowosolski jest regionem o silnych ambicjach gospodarczych i dynamicznie rozwijającej się strefie przemysłowej. Dziś jego sukces mierzy się również zdolnością do kształcenia kadr dla nowoczesnego przemysłu. Aby utrzymać ten rozwój i zapewnić mieszkańcom stabilną przyszłość, inwestuje w młodzież i jej kwalifikacje. 

— Pełna paleta możliwości — wszystko, z czego mogą korzystać młodzi ludzie, jest tutaj, na miejscu. Nie musimy szukać takich placówek poza powiatem nowosolskim, bo oferta, którą tworzymy, naprawdę obejmuje szerokie spektrum kierunków i – mam nadzieję – w pełni odpowiada na lokalne potrzeby — o ofercie edukacyjnej mówi starosta.

— Każda szkoła jest wyjątkowa, bo tworzą ją ludzie — dzieci i młodzież. Takich szkół w naszym województwie jest wiele i wszystkie są wyjątkowe. My natomiast jesteśmy placówką bardzo nowoczesną, która ściśle współpracuje z rynkiem pracy. Dzięki temu dostosowujemy nasze kształcenie zawodowe w technikum do potrzeb rynku — lokalnego, regionalnego, krajowego, a nawet europejskiego —  podkreśla dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego “Elektryk”, Grzegorz Königsberg.

Przy „Elektryku” powstało Branżowe Centrum Umiejętności specjalizujące się w elektromobilności. To nowoczesne miejsce, które przygotowuje kadry dla rozwijającej się branży — prowadzi kursy dla młodzieży, dorosłych i nauczycieli, skupiając się na praktyce, m.in. serwisie aut elektrycznych i obsłudze stacji ładowania.

Inwestycje w praktykę i najnowszą technologię najlepiej widać w pracowniach. Centrum jest wyposażone w unikatowy sprzęt, który przenosi naukę na najwyższy poziom. Dyrektor Königsberg, wskazując na pojazd, wyjaśnia funkcję tego specjalnie zmodyfikowanego sprzętu:

— To Volkswagen e-up, jeden z niewielu takich egzemplarzy w Polsce, wykorzystywany do celów szkoleniowych. Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły samochód, ale umożliwia symulowanie usterek. Zadaniem ucznia jest odnalezienie błędu i zaproponowanie sposobu jego naprawy. Dzięki temu uczymy serwisowania i naprawy pojazdów elektrycznych.

Zajęcia w BCU nie ograniczają się do samochodów, obejmują również rowery elektryczne, skutery, a nawet drony. Jednak nowoczesne podejście szkoły to nie tylko elektromobilność. “Elektryk” intensywnie odpowiada na potrzeby lokalnego przemysłu, stawiając na maszyny identyczne z tymi używanymi w strefie gospodarczej. 

— W pracowni obrabiarek CNC zostały one zakupione we współpracy z pracodawcami, którzy podkreślali, że nasi uczniowie powinni uczyć się pracy na prawdziwych, przemysłowych maszynach – nie tylko na symulatorach —  mówi dyrektor.

Ponadto, szkoła koncentruje się na mechatronice i automatyzacji – obszarach, które są fundamentem Przemysłu 4.0. — Uczniowie zdobywają umiejętności programowania sterowników PLC, czyli automatyzacji produkcji w duchu Przemysłu 4.0, a także kompetencje z zakresu robotyzacji —  opowiada Gzregorz Königsberg.

To zaledwie fragment z mozaiki, jaką tworzy powiat nowosolski. Region udowadnia, że dwa kółka mogą prowadzić zarówno do relaksu, jak i do nowoczesnego przemysłu. Warto poznać go lepiej.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści